Franck Ribery podpadł Pepowi Guardioli. "W LM takie zachowanie byłoby bardzo niebezpieczne"
Podczas meczu z Eintrachtem Brunszwik Francuz nie utrzymał nerwów na wodzy i mógł wylecieć z boiska, osłabiając swój zespół. Po końcowym gwizdku 31-latka krytykował Pep Guardiola.
Ribery'emu w spotkaniu pucharowym upiekło się, ponieważ sędzia nie pokazał mu nawet żółtej kartki. - Kessel zaatakował mnie obiema nogami, to był bardzo ostry faul, który stanowił zagrożenie dla mojego zdrowia. W każdym razie moim zamiarem nie było zrobienie nikomu krzywdy - przyznał piłkarz, cytowany przez AZ. - Franck musi zachowywać spokój, ale prawdą jest, że kiedy rywal fauluje trzy albo cztery razy, każdy w końcu traci cierpliwość - usprawiedliwiał starszego kolegę David Alaba.
Robert Lewandowski bardzo szczelnie kryty, zobacz jak kapitulował Rafał Gikiewicz (wideo)