VfL Wolfsburg błyszczy w przeciwieństwie do Andre Schuerrle. "Po Chelsea nie jest w rytmie"
Wilki w rundzie wiosennej osiągają fenomenalne wyniki, ale niewielki udział ma w tym Andre Schuerrle, czyli zawodnik, za którego klub zapłacił zimą rekordowe 32 mln euro.
Konrad Kostorz
Andre Schuerrle wziął udział już w siedmiu oficjalnych spotkaniach VfL Wolfsburg, łącznie przebywając na murawie przez 505 minut. Drużyna Dietera Heckinga zdobyła w nich aż 19 goli, ale żaden nie był autorstwa reprezentanta Niemiec. 24-latek w debiucie popisał się dwiema asystami, a później wyraźnie spuścił z tonu.
Z Andre Schuerrle w składzie Wilki jeszcze nie przegrały, ale po niemieckiej gwieździe oczekiwano więcej
- To całkiem normalne, że prezentuje się nieco gorzej, ponieważ po Chelsea nie jest w odpowiednim rytmie. Musi się dopiero rozruszać i jego czas na pewno nadejdzie - przekonuje Hecking, a otuchy nowemu nabytkowi VfL dodaje też de Bruyne: - To tylko kwestia czasu, kiedy zacznie trafiać.
Przed przerwą na mecze reprezentacji Schuerrle może wziąć udział jeszcze w pięciu spotkaniach wicelidera Bundesligi. Na pewno nie zabraknie go w sobotę przeciwko FC Augsburg, ponieważ wskutek kontuzji niedysponowani są inni piłkarze drugiej linii: Ivan Perisić oraz Maximilian Arnold.
Puchar Niemiec: Nie ma mocnych na VfL Wolfsburg, Werder Brema odpadł z III-ligowcem