Hitowy rewanż w ćwierćfinale - zapowiedź meczu Legia Warszawa - Śląsk Wrocław
W czwartek Legia Warszawa podejmie na własnym boisku Śląsk Wrocław w ramach rewanżowego spotkania ćwierćfinałowego o Puchar Polski.
Z bielszczanami swoją strzelecką niemoc przełamał Orlando Sa. Portugalczyk od samego początku meczu robił wszystko, aby wpakować piłkę do siatki rywala i zakończyć swoją serię niemal 300 minut bez strzelonego gola. Ta sztuka udała mu się dopiero w końcówce meczu z Podbeskidziem. Wówczas skorzystał z dobrego dogrania ze skrzydła od Michała Kucharczyka i spokojnie wpakował piłkę do siatki rywala. Dla sztabu szkoleniowego przełamanie Sa może być kluczowe. Po odejściu Miroslava Radovicia Portugalczyk w ataku został praktycznie sam, więc od jego dobrej dyspozycji w kolejnych pojedynkach może zależeć bardzo dużo.
początku piłkarskiej wiosny nie może zaliczyć do udanych. W rozegranych po przerwie zimowej czterech spotkaniach podopieczni Śląsk WrocławTadeusza Pawłowskiego ani razu nie zanotowali zwycięstwa. Najpierw zremisowali w Pucharze Polski z Legią, a potem podzieli się punktami w lidze z Cracovią i Górnikiem Zabrze oraz ulegli Jagiellonii Białystok. Chyba największy pozytyw z tych słabych wyników kibice mogą wyciągnąć z formy swojego najlepszego strzelca Marco Paixao. Portugalczyk wpisał się na listę strzelców w dwóch starciach po wznowieniu rozgrywek - najpierw pokonał bramkarza Wojskowych, a w ostatniej ligowej kolejce zaskoczył golkipera Górnika Zabrze. To właśnie w głównej mierze od dyspozycji dnia 30-letniego snajpera zależy większość ostatnich meczów Śląska Wrocław. Wystarczy przypomnieć, że Paixao przez dłuższy czas leczył kontuzję, a po powrocie trafiał do siatki rywali w średnio co drugim pojedynku.Śląsk Wrocław walkę w tegorocznej edycji Pucharu Polski rozpoczął od pokonania w 1/16 finału Widzewa Łódź. 23 września gracze Tadeusza Pawłowskiego zwyciężyli na wyjeździe pierwszoligowca 2:1. Wówczas gole dla wrocławian zdobyli Mateusz Machaj i Flavio Paixao. W kolejnej fazie rozgrywek Śląsk zmierzył się ze Stalą Stalowa Wola. Trzeba przyznać, że tym razem najbliższemu przeciwnikowi Legii Warszawa dopisało trochę szczęścia. Gola na wagę awansu strzelił dopiero w 87. minucie Hiszpan Juanito. Warto również dodać, iż wcześniej rzutu karnego nie wykorzystał nieoglądany już we Wrocławiu Sebastian Mila, którego próbę z jedenastu metrów obronił Tomasz Wietecha.
Legia Warszawa - Śląsk Wrocław / czw. 05.03.2015 godz. 20:00
Przewidywane składy:
Legia: Malarz - Broź, Lewczuk, Junior, Guilherme - Furman, Pinto - Kosecki, Duda, Kucharczyk - Orlando Sa
Śląsk: Wrąbel - Zieliński, Celeban, Hateley, Dudu - F. Paixao, Danielewicz, Grajcar, M. Machaj, Pich - M. Paixao