GKS Tychy stawia na szkolenie młodzieży. "To powinno być fundamentem każdego klubu"

GKS Tychy w przerwie zimowej dokonał kilku ważnych wzmocnień. Jednak długofalowym planem klubu jest stworzenie systemu szkolenia, który ma zaowocować większą liczbą wychowanków w składzie.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Przed GKS-em Tychy trudna runda wiosenna, w trakcie której Ślązacy będą walczyli o zachowanie I-ligowego bytu. W związku z tym do drużyny dołączyło dziesięciu nowych zawodników, a zdecydowana większość z nich związała się z klubem półrocznymi umowami. Cel tyszan na najbliższe tygodnie jest jasny - utrzymanie na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy.
Jednak w Tychach myślą już o bardziej odległej przyszłości. Podczas zimowego okresu przygotowawczego kilku zawodników otrzymało szansę treningów z pierwszym zespołem. Dobra dyspozycja sprawiła, że do pierwszej drużyny dołączyli Dawid Błanik, Łukasz Krzczuk, a także Damian Nieśmiałowski, który podczas sparingów trzykrotnie pokonał bramkarzy rywali.

- Naszą długofalową filozofią prowadzenia drużyny jest opieranie się na młodych piłkarzach, na wychowankach klubu. Dalej zamierzamy monitorować rozwój wszystkich młodych piłkarzy. Fundamentem każdego zespołu powinno być właśnie szkolenie piłkarzy, żeby wychowankowie stanowili określony procent kadry pierwszej drużyny. Oczywiście też niezbędne są transfery dokonywane z zewnątrz, bo jest to dopływ świeżej krwi, a ci młodzi piłkarze muszą się mieć od kogo uczyć - przyznał dyrektor sportowy GKS-u Tychy, Marcin Adamski.

Podpisanie kontraktów z najmłodszymi piłkarzami, to dla tyskiego klubu także element zabezpieczenia na przyszłość. - Zabezpieczyliśmy się podpisując wieloletnie kontrakty z młodymi zawodnikamii, gdyż ich umowy niebawem dobiegały końca, a w przypadku udanej rundy wiosennej - a to zakładamy - po tych piłkarzy zgłosiłyby się inne kluby. Teraz maja oni długoletnie kontrakty, co ułatwia też pracę trenerowi. Chcemy, by każdy piłkarz miał stabilizację, aby nie myślał o odejściu do innego klubu. Zależy nam na tym, żeby skoncentrowali się oni na treningach i podnosili swoją wartość sportową - tłumaczył Adamski.

Tyski klub planuje w najbliższych miesiącach dokonać reorganizacji szkolenia. Obecnie w Tychach funkcjonuje kilka klubów, które zajmują się tym aspektem, a władze GKS-u chcą, by w przyszłości ci najbardziej utalentowani piłkarze trafiali właśnie do klubu z ulicy Edukacji. - Zamierzamy w tym roku przeprowadzić reorganizację szkolenia młodzieży. Jej forma jest cały czas w trakcie ustalania. Jest jeden cel: chodzi o to, by jak najwięcej młodych piłkarzy z Tychów i okolic trafiało do pierwszej drużyny - stwierdził Adamski.

Na tym nie koniec zmian w tyskim klubie. Jednym z długofalowych planów jest stworzenie siatki skautów, którzy obserwowaliby utalentowanych młodych piłkarzy zarówno z niższych lig w kraju, jak i w zagranicznych rozgrywkach. - Nasz długofalowy plan zakłada stworzenie takiej komórki skautingowej. Nasz budżet w tej chwili na to nie pozwala, role i zadania skautów przypadają na mnie i sztab trenerski. Jednak dalszy plan zakłada dobór odpowiednich ludzi, którzy pomogą nam wyszukiwać piłkarzy szczególnie w regionie Śląska. To ogranicza koszty, a możliwość pomyłki transferowej jest dużo mniejsza, bo piłkarze są wielokrotnie obserwowani, rozmawia się z nim, monitorowany jest jego stan zdrowia - przyznał dyrektor sportowy tyskiego GKS-u.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×