Irytacja w Nowym Sączu. Gdzie Sandecja zagra pierwszy mecz?
Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN nadal nie zezwoliła Widzewowi na korzystanie ze stadionu w Byczynie. Na całej sprawie cierpi także... Sandecja Nowy Sącz, która nie wie, gdzie zagra pierwszy mecz.
Artur Długosz
Na kilka dni przed meczem 20. kolejki I ligi Widzew - Sandecja Nowy Sącz Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN nie podjęła wiążącej decyzji w sprawie stadionu, na którym łódzki klub mógłby wiosną występować w I lidze. We wtorek Komisja poinformowała, że zaproponowany przez Widzew obiekt w Byczynie nie spełnia wymagań.Ostateczne decyzja ws. stadionu Widzewa zapadnie w piątek 6 marca, a więc na dzień przed meczem 20. kolejki. Jeśli stadion w Byczynie nie będzie spełniał wymogów podręcznika licencyjnego, Widzewowi grozi zawieszenie licencji na grę w I lidze i ukaranie walkowerem za spotkanie z Sandecją.
- Do dziś nie wiemy, gdzie będzie mecz. W piątek ma być decyzja z PZPN. Nie rozumiem tego. Jesteśmy w kropce. Za bardzo nie wiadomo co robić - skomentował w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl całą sytuacją Andrzej Danek, prezes klubu z Nowego Sącza.
Na tę chwilę Sandecji pozostaje tylko czekać...