Grzegorz Bonin załatwił Pogoń Szczecin. "Punktujemy dzięki konsekwencji"

Przygoda Grzegorza Bonina w Pogoni Szczecin skończyła się fiaskiem. Pomocnik Górnika Łęczna wrócił na Pomorze Zachodnie i zapewnił szczególnie słodkie zwycięstwo.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Piłkarze Pogoni Szczecin wiązali z poniedziałkowym meczem duże nadzieje. Tymczasem to nie oni, a zielono-czarni odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo w 2015 roku. Owszem, Górnik Łęczna nie miał optycznej przewagi, jednak konsekwentnie hamował rywali i wyczekał swoją szansę na zabójczą akcję. W 85. minucie Grzegorz Bonin otrzymał podanie od Miroslava Bożoka, znalazł się sam w polu karnym i płaskim strzałem umieścił piłkę w narożniku bramki Radosława Janukiewicza.
- Spodziewaliśmy się, że Pogoń Szczecin wyjdzie dwoma napastnikami. Przed przerwą trochę przeszkadzał nam wiatr i gospodarze osiągnęli przewagę, ale podeszliśmy do tego ze spokojem. Wyczekaliśmy rywali, ponieważ wiedzieliśmy, że w drugiej połowie zrobi się więcej miejsca na boisku. Tak się stało, a nasza gra zaczęła wyglądać tak, jak sobie zakładaliśmy - powiedział Grzegorz Bonin. Pomocnik Górnika Łęczna strzelił swojego pierwszego gola w Szczecinie od czasu rozstania z Pogonią. Przygoda na Pomorzu Zachodnim nie była przebojowa. Bonin pojawiał się na boisku sporadycznie, a nawet wówczas nie wnosił wiele do gry zespołu. Kibice żegnali go bez żalu. - To stare sprawy. Trzeba żyć teraźniejszością, a nie wspominać i przede wszystkim smakuje mi zwycięstwo całego zespołu - stwierdził bez emocji Bonin.
Grzegorz Bonin to pierwszoplanowa postać Górnika Łęczna Grzegorz Bonin to pierwszoplanowa postać Górnika Łęczna
Dla drużyny z Lubelszczyzny to dopiero druga wyjazdowa wiktoria w sezonie. Co interesujące, po raz drugi wygrali z podopiecznymi Jana Kociana. Jesienią pokonali Ruch Chorzów, a w poniedziałek Pogoń. - Akurat tak wyszło. W rundzie jesiennej brakowało nam wyjazdowych zwycięstw, choć w niektórych meczach graliśmy dobrze w piłkę. Na wiosnę nasze poczynania wyglądają różnie, brakuje nam sytuacji podbramkowych, ale będzie coraz lepiej. Na razie skupiamy się na punktowaniu i robimy to dzięki konsekwencji. Górnik znalazł się w poniedziałek dwa punkty za czołową ósemką. - Wykonaliśmy jeden krok, ale za tydzień czas na następny. Pogoń także ma szanse na awans do grupy mistrzowskiej, ale na pewno nie przyjdzie jej to bez problemu. 5-6 drużyn ma zapewnione miejsce w ósemce, o trzy pozostałe zawalczy do końca kilka drużyn. Każdy widzi jak wygląda tabela. Ledwie jedna porażka oddala drużyny od upragnionego miejsca - przypomniał 31-latek.

Wydarzeniem meczu był powrót Takafumiego Akahoshiego do T-Mobile Ekstraklasy. Japończyk miał błyskotliwe wejście, ale po kilku minutach zniknął z radarów kibiców. - Pamiętam Akę z czasów Pogoni Szczecin. To bardzo zaawansowany technicznie zawodnik, jednak miał przerwę i organizmu nie da się oszukać. Musi jeszcze poszukać formy. Akurat wszedł na boisko we fragmencie, w którym jego drużyna nie miała przewagi, a on czuje się najlepiej z piłką przy nodze - ocenił Bonin.

Wybierz najlepszego zawodnika
Pogoń Szczecin
wybierz zawodnika
  • Radosław Janukiewicz
  • Sebastian Rudol
  • Hernani
  • Wojciech Golla
  • Hubert Matynia
  • Rafał Murawski
  • Maksymilian Rogalski
  • Adam Frączczak
  • Marcin Robak
  • Ricardo Nunes
  • Łukasz Zwoliński
  • Dawid Kudła
  • Mateusz Matras
  • Karol Danielak
  • Vladimirs Kamess
  • Michał Walski
  • Takafumi Akahoshi
  • Michał Janota
Górnik Łęczna
wybierz zawodnika
  • Sergiusz Prusak
  • Łukasz Mierzejewski
  • Lukas Bielak
  • Tomislav Bozić
  • Patrik Mraz
  • Grzegorz Bonin
  • Veljko Nikitović
  • Tomasz Nowak
  • Josu
  • Miroslav Bożok
  • Evaldas Razulis
  • Silvio Rodić
  • Paweł Sasin
  • Filipp Rudik
  • Shpetim Hasani
  • Maciej Szmatiuk
  • Wołodymyr Tanczyk
  • Filip Burkhardt




Wydarzenie:

Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna







Sędzia:

Adam Lyczmański









Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×