Tadeusz Pawłowski: Chce mi się śmiać, gdy słyszę o kryzysie
- Trochę chce mi się śmiać, gdy słyszę o kryzysie. To nie jest kryzys, to brak skuteczności - mówi Tadeusz Pawłowski, trener Śląska Wrocław. Jego podopieczni w sobotę zmierzą się w Zabrzu z Górnikiem.
Piłkarze Śląska mają być jednak dobrze przygotowani do najbliższego spotkania. - Górnik gra dużo na wrzutki. W tej końcowej fazie ataku, grają zdecydowanie trzema napastnikami. Wygraliśmy z nimi po dobrym meczu 2:0 we Wrocławiu. Nie spodziewam się niespodzianek. W wyjściowym składzie gra trzech obrońców, ale po stracie piłki jest ich piątka. Dla mnie to żadne utrudnienie, kto będzie lepszy na boisku, ten wygra mecz. Liczyć się będzie opanowanie środka pola, najważniejszej strategicznej części boiska. W tym tygodniu trochę zindywidualizowaliśmy trening. Chłopcy, którzy grają ofensywnie, mieli więcej treningu jeżeli chodzi o ofensywę. Kończyli akcje strzałem akcję na bramkę. Myślę, że to wygląda dobrze. Chciałbym, żeby to się potwierdziło w meczu z Górnikiem - podsumował Tadeusz Pawłowski.