Sławomir Peszko w Hamburgu jak za najlepszych lat. "Wzbudzał alarm w obronie rywala"

Według niemieckich mediów Sławomir Peszko był jednym z najjaśniejszych punktów 1.FC Koeln w Hamburgu. 29-latek zaprezentował się korzystniej od Pawła Olkowskiego.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Sławomir Peszko w końcówce rundy jesiennej nie mieścił się nawet wśród rezerwowych, a pojedynek 18. kolejki Bundesligi rozpoczął w podstawowym składzie. Powód? Skrzydłowy świetnie prezentował się w meczach kontrolnych 1.FC Koeln, w których dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
Trener Peter Stoeger nie może żałować wystawienia 29-latka przeciwko Hamburgerowi SV. Peszko rozegrał 67 minut, asystował przy golu Marcela Rissego i według mediów tylko wspomniany autor obu goli w wygranym 2:0 spotkaniu wypadł lepiej. "Zwycięzca okresu przygotowawczego potwierdził swoją zwyżkującą formę. Wraz z Risse był najaktywniejszy w ofensywie i wzbudzał alarm w obronie rywala, to był naprawdę dobry występ skrzydłowego" - ocenili dziennikarze.

Peszkę pochwalono za zagranie z 62. minuty, kiedy odebrał piłkę przeciwnikowi i idealnie wypuścił w bój Rissego, który otworzył wynik. Oceny występu naszego rodaka obniżyła nieznacznie jego postawa w polu karnym przeciwnika. W jednym przypadku Peszce w dogodnej pozycji odskoczyła piłka, a w dwóch pozostałych sytuacjach oddane strzały nie sprawiły kłopotu Jaroslavowi Drobnemu.

Paweł Olkowski również nie zawiódł oczekiwań sztabu szkoleniowego Kozłów. Boczny obrońca dawał sobie radę z Ivicą Oliciem i nie popełniał błędów w defensywie, ale dość rzadko pomagał drużynie w poczynaniach ofensywnych.

Oceny kolejno od Bildu, Koelner Stadt-Anzeiger i Sportalu (gdzie "1" - najlepsza nota, "6" - najgorsza):

Paweł Olkowski - "3", "3", "2,5"

Sławomir Peszko - "2", "2,5", "2"

Bundesliga: Wygrane Schalke i Gladbach, asysta Peszki i triumf Koeln, debiut-marzenie Petersena

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×