Raport SportoweFakty.pl: Największe transfery XXI wieku w T-Mobile Ekstraklasie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Transfery Michała Masłowskiego i Sebastiana Mili to duże wydarzenia w skali T-ME i przy ich okazji przypominamy inne największe transakcje między klubami polskiej ligi, do jakich doszło w XXI wieku.

Sebastian Mila Śląsk Wrocław -> Lechia Gdańsk (2015) Michał Masłowski Zawisza Bydgoszcz -> Legia Warszawa (2015)

Dwa największe wydarzenia zimowego okienka transferowego w Polsce. Sebastian Mila miał jeszcze półtoraroczny kontrakt ze Śląskiem, ale od dawna nie ukrywał, że jego marzeniem jest gra dla Lechii. W ostatnich miesiącach klub z Gdańska bardzo wziął sobie do serca te słowa i zaczął czynić starania o pozyskanie mistrza Europy U-18 z 2001 roku. Negocjacje były długie, ale w końcu zakończyły się sukcesem. Śląsk sprzedał Milę za ponad milion złotych, a Lechia zyskała nie tylko dobrego piłkarza, ale i zawodnika, który jest marketingowym strzałem w dziesiątkę. Jego transfer ma na trybuny stadionu w Gdańsku przyciągnąć nawet dodatkowe kilka tysięcy osób. [ad=rectangle]

Michał Masłowski to jeden z najzdolniejszych zawodników biegających po boiskach T-Mobile Ekstraklasy, choć jego karierę ostatnio mocno zastopowały kontuzje. - Myślę, że ten rok był bardzo trudny. Słaby piłkarsko, słaby zdrowotnie - mówił piłkarz portalowi SportoweFakty.pl. - Zaczynam wszystko od nowa - dodał. Jego problemy zdrowotne nie przeszkodziły Legii Warszawa i "Masło" od wiosny będzie zawodnikiem tego klubu.

Transfer Masłowskiego jest jednym z najdroższych - o ile nie najdroższym, doliczając do tego bonusy, jakie może otrzymać Zawisza Bydgoszcz - w historii T-ME. Środkowy pomocnik będzie w Legii szykowany na następcę Ondreja Dudy, z którego stratą klub z Łazienkowskiej 3 się liczy. Zawisza otrzymał za niego ok. 3 mln zł.

Transfery Masłowskiego i Mili to duże wydarzenia w skali T-Mobile Ekstraklasy, a przy ich okazji SportoweFakty.pl przypominają inne największe transfery wewnątrz polskiej ligi, do jakich doszło w XXI wieku.

Mirosław Szymkowiak Widzew Łódź -> Wisła Kraków (2001)

Jeden z członków wielkiego Widzewa z połowy lat '90 XX wieku, który przy al. Piłsudskiego został najdłużej. Opuścił Widzew dopiero w styczniu 2001 roku, choć pół roku wcześniej odrzucił propozycję przejścia do Legii Warszawa. W przerwie zimowej sezonu 2000/2001 musiał jednak zmienić barwy, by łódzki klub miał środki na przetrwanie. Wisła zapłaciła wówczas za niego łodzianom ok. 2 mln zł. Pół roku później przy Reymonta 22 "Szymek" spotkał Franciszka Smudę, który ściągał go do Widzewa i chciał też ściągnąć go do Legii. Szymkowiak był jednym z fundamentów Wisły, która w latach 2002-2005 zdominowała ligę, a w styczniu 2005 roku krakowianie z zyskiem sprzedali go do Trabzonsporu.

Andrzej Niedzielan Górnik Zabrze -> Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski (2003)

Najpierw w 2001 Zagłębie Lubin oddało go do Górnika Zabrze za... piłki. Za ile dokładnie? Między 20, a 50 - padają różne liczby. W Zabrzu jego talent rozbłysł. Niedzielan strzelając w 22 meczach osiemnaście goli był czołowym napastnikiem ligi. Swoje umiejętności potwierdził, grając w Grodzisku Wielkopolskim, dla którego w 26 meczach strzelił dziesięć bramek.

Groclin na Niedzielanie zbił też dobry interes. NEC Nijmegen sprowadziło go z Dyskobolii Grodzisk Wlkp. w 2004 roku za milion euro. Było to dla tego klubu wielkie wydarzenie, gdyż Polak stał się najdroższym piłkarzem w jego historii. Wyjeżdżając z naszego kraju, napastnik legitymował się bilansem 63 meczów i 32 goli w polskiej ekstraklasie.

Tomasz Dawidowski Amica Wronki -> Wisła Kraków (2004) Marek Zieńczuk Amica Wronki -> Wisła Kraków (2004)

W 2004 roku Wisła była absolutnym hegemonem - dominowała pod względem sportowym i organizacyjno-finansowym, mogąc sobie pozwolić na sprowadzenie każdego ligowca. Przed sezonem 2004/2005 Biała Gwiazdę zasilili najlepsi gracze Amiki, czyli Marek Zieńczuk i Tomasz Dawidowski. Zieńczuk był wówczas najlepszym lewoskrzydłowym ligi - królem asyst, który sam też często zdobywał bramki. Z kolei spory talent Dawidowskiego miał w pełni rozkwitnąć przy Reymonta 22. Pierwszy czuł się w Wiśle jak ryba w wodzie, ale drugiemu na rozwinięcie skrzydeł nie pozwoliły problemy z kolanami. Amica zarobiła na ich sprzedaży łącznie prawie milion euro.

Dariusz Dudka Amica Wronki -> Wisła Kraków (2005)

Rok po Dawidowskim i Zieńczuku z Wronek do Krakowa trafił 22-letni Dudka. Ówczesny reprezentant polskiej "młodzieżówki" był łakomym kąskiem na rynku transferowym, bo oprócz Białej Gwiazdy chciała go pozyskać też Legia Warszawa. Podobno miał kosztować Wisłę aż 600 tys. euro.

W sezonie 2005/2006 dla Wisły rozegrał 29 spotkań, strzelając jednego gola, a sezon później wystąpił w 28 meczach, zdobywając trzy bramki. Następnie, w sezonie 2007/2008, zagrał 20 razy, raz wpisując się na listę strzelców, by latem 2008 roku przejść do AJ Auxerre za 2,5 mln euro. Kolejna inwestycja, która zwróciła się nie tylko w wynikach, ale przy sprzedaży.

Marcin Burkhardt Amica Wronki -> Legia Warszawa (2005)

Tego za to nie można powiedzieć o "Burym", który latem 2005 roku zamienił Amikę na Legię Warszawa. Burkhardt to jeden z większych niespełnionych talentów w polskiej piłce. Przechodząc do Legii w wieku 22 lat miał na koncie już blisko 100 rozegranych spotkań w T-ME i 10 występów w reprezentacji Polski. Za nogami nie nadążała jednak głowa i z sezonu na sezon wychowanek Olimpii Poznań grał przy Łazienkowskiej 3 coraz mniej, a w 2008 roku wyjechał do szwedzkiego IFK Norrkoping. Na tym transferze Legia odzyskała choć część z zainwestowanych w niego 600 tys. euro.

Bartłomiej Grzelak Widzew Łódź -> Legia Warszawa (2007)

Jeden z głośniejszych transferów. Wiadomo bowiem, że te na linii Widzew - Legia wywołują dodatkowy smaczek emocji. Napastnik ze stołecznym klubem związał się umową 20 grudnia 2006 roku. - Gra w barwach Legii będzie dla mnie zaszczytem - mówił piłkarz, po czym znienawidzono go w Łodzi.

Grzelak do Legii odchodził mając bardzo dobre statystyki w Widzewie. W pierwszym sezonie zagrał w 32 meczach, strzelając 20 goli i zostając królem strzelców ówczesnej drugiej ligi. W następnych rozgrywkach zagrał 13 razy, strzelił cztery gole i w przerwie zimowej odszedł do Legii. Wojskowi wyłożyli na niego ok. 2,5 mln zł.

Wojciech Łobodziński Zagłębie Lubin -> Wisła Kraków (2007)

W pół roku po zdobyciu z Zagłębiem mistrzostwa Polski przeniósł się do Wisły Kraków, która sezon 2006/2007 zakończyła na 8. miejscu. Maciej Skorża odbudował Wisłę, a "Łobo" jeszcze podniósł jakość drużyny, mając duży udział w wywalczeniu przez Wisłę dwóch mistrzostwo Polski. Jego przygoda z Białą Gwiazdą została jednak brutalnie przerwana, gdy na światło dzienne wyszło, że jako zawodnik Zagłębia był uwikłany w aferę korupcyjną i Bogusław Cupiał nakazał natychmiastowe rozstanie z zawodnikiem.

Maciej Iwański Zagłębie Lubin -> Legia Warszawa (2008)

Pół roku po Łobodzińskim Lubin opuściła druga z czołowym postaci mistrzowskiego Zagłębia - Maciej Iwański. Legia Warszawa musiała wówczas wyłożyć za zawodnika 650 tys. euro, co było najwyższą sumą w historii, jeśli chodzi o transfer przeprowadzony pomiędzy polskimi klubami. - Tracimy lidera zespołu, jednego z najlepszych piłkarzy, jakich ta drużyna miała - mówił Rafał Ulatowski, wówczas trener klubu z Lubina.

Z lubińskim zespołem Iwański zdobył mistrzostwo i Superpuchar Polski. 27-letni pomocnik w momencie odejścia do Legii miał na koncie 124 mecze w ekstraklasie, w których zdobył 31 bramek.

Artur Sobiech Ruch Chorzów -> Polonia Warszawa (2010)

Transfer Sobiecha z Niebieskich do Czarnych Koszul jest historyczny: 11-krotny reprezentant Polski jest bowiem pierwszym zawodnikiem, który zmienił barwy klubowe wewnątrz T-Mobile Ekstraklasy za milion euro. A przypomnijmy, że latem 2010 roku miał 20 lat! W sezonie 2010/2011, w którym zdobył dziewięć bramek w 23 występach dla Polonii Józef Wojciechowski sprzedał go z minimalnym zyskiem Hannover 96.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że barwny eks-właściciel Polonii dodał kolorytu transferowemu rynkowi w T-ME, za ciężkie pieniądze skupując do swojego klubu także wielu innych wyróżniających się ligowców, jak Bruno Coutinho, Robert Jeż, Maciej Sadlok, Tomasz Brzyski czy Dariusz Pietrasiak.

Daniel Łukasik Legia Warszawa -> Lechia Gdańsk(2014)

Nie może w tym zestawieniu zabraknąć też "Miłka". 24-letni pomocnik nie był może nigdy czołowym pomocnikiem ligi, ale w czerwcu 2014 roku Lechia zapłaciła za niego Legii ok. 3 mln zł, czyniąc go jednym z najdroższych piłkarzy w historii ekstraklasy! Wojskowi dwa razy nad ofertą gdańszczan się nie zastanawiali - w końcu na rezerwowym (!) pomocniku zarobili tyle, ile teraz wydali na Michała Masłowskiego.

Źródło artykułu:
Bohaterem największego wewnątrz T-ME transferu w XXI wieku był:
Mirosław Szymkowiak
Andrzej Niedzielan
Marek Zieńczuk
Tomasz Dawidowski
Dariusz Dudka
Marcin Burkhardt
Bartłomiej Grzelak
Wojciech Łobodziński
Maciej Iwański
Artur Sobiech
Daniel Łukasik
Sebastian Mila
Michał Masłowski
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
ALPACA
30.01.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Michał - dzieki i powodzenia :)  
northman
30.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz