Prezes Wisły Kraków krytykuje organizację T-Mobile Ekstraklasy
Nowy prezes Wisły Kraków Robert Gaszyński otwarcie stwierdził, że nie jest zwolennikiem systemu, w jakim obecnie rywalizuje się o mistrzostwo Polski.
- Jednym z powodów, dla których wprowadzono reformę, była potrzeba rozgrywania większej liczby meczów. Podnoszono też argument finansowy. A 37 ligowych kolejek bardzo łatwo zastąpić podniesieniem rangi Pucharu Polski - twierdzi Gaszyński.
- Moje - nie Wisły Kraków - zdanie jest takie, że siedem spotkań rundy finałowej nie jest optymalnym rozwiązaniem. Jeśli chodzi o większą liczbę gier, jestem za rozwiązaniem polegającym na podniesieniu rangi Pucharu Polski, co pozwoliłoby zabezpieczyć rozwój sportowy. Grałoby się również z innym typem przeciwnikiem - na zapleczu ekstraklasy też są ciekawi zawodnicy, którzy też potrzebują rozwoju i rywalizacji z przeciwnikami z ekstraklasy - mówi prezes Wisły, zastrzegając: - Oficjalne stanowisko Wisły będzie jednak oparte o analizy sztabu szkoleniowego i szefa pionu sportowego.
Przypomnijmy, że w sezonie 2004/2005 PZPN wprowadził do Pucharu Polski fazę grupową, w której znalazły się 32 zespoły podzielone na osiem czterozespołowych grup, ale już po pierwszej edycji wrócono do klasycznej formuły.
Robert Gaszyński: Wisła musi wrócić do Europy - celem jest awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej