Dominacja Bayernu i brak graczy BVB, czyli "11" rundy jesiennej Bundesligi według SportoweFakty.pl

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wybraliśmy najlepszych piłkarzy pierwszej części sezonu Bundesligi. Połowę "11" stanowią Bawarczycy, co jest uzasadnione doskonałą grą zespołu Pepa Guardioli. Kogo jeszcze wyróżniliśmy?

Ralf Faehrmann (Schalke 04 Gelsenkirchen) - 17 meczów, 21 puszczonych goli

Manuel Neuer dał się wprawdzie pokonać tylko cztery razy i pobił rekord wszech czasów Bundesligi, ale miał zdecydowanie mniej pracy od bramkarzy innych zespołów. W liczbie skutecznych interwencji brylował Faehrmann, który miał niewielkie wsparcie w dziurawej jak szwajcarski ser linii obrony Schalke 04 Gelsenkirchen. [ad=rectangle] 26-letni golkiper uniknął błędów, nie zawalił ani jednego gola, a wiele razy uratował swój zespół przed utratą bramki. Zazwyczaj zbierał bardzo wysokie recenzje i niejednokrotnie był najlepszym golkiperem w drużynie. Jeśli utrzyma formę, niechybnie trafi wkrótce do reprezentacji, choć konkurencja w niemieckiej kadrze jest spora.

Na ławce rezerwowych umieściliśmy Lorisa Kariusa z FSV Mainz, który jako jedyny obronił w rundzie jesiennej dwa rzuty karne. 21-latek, od 2009 do 2011 roku gracz Manchesteru City, mimo niewielkiego doświadczenia wytrzymał presję i był bardzo silnym punktem swojego zespołu. Jednoznacznie na plus wypadli również Yann Sommer (Gladbach), Oliver Baumann (Hoffenheim), Thomas Kraft (Hertha), Bernd Leno (Bayer), Ron-Robert Zieler (Hannover) i Diego Benaglio (Wolfsburg).

Jerome Boateng (Bayern Monachium) - 14 meczów, bez gola i asysty

Rządził i dzielił na środku obrony Bayernu, zawsze będąc dla Pepa Guardioli pierwszym wyborem. Trener od Boatenga rozpoczynał układanie składu i jedynie dobierał mu do pary Dantego bądź Mehdiego Benatię.

Boateng wprawdzie nie przydawał się w ofensywie (gola i asystę zdobył w Lidze Mistrzów), ale zbierał znakomite recenzje. Według magazynu Kicker był zdecydowanie najlepszym defensorem Bundesligi ze średnią ocen "2,50" (gdzie "1" - najlepsza nota, "6" - najgorsza).

Naldo (VfL Wolfsburg) - 17 meczów, 5 goli, 1 asysta

Mierzący 197 centymetrów obrońca w Bundeslidze występuje od 2005 roku i przeżywał już chwile chwały, kiedy wraz z Werderem Brema zdobył krajowy puchar, dwukrotnie sięgnął po wicemistrzostwo i dotarł do finału Pucharu UEFA. Wydaje się, że szczyt formy osiągnął jednak dopiero w wieku 32 lat.

Naldo jesienią był praktycznie nie do przejścia i rozbijał w pył ataki przeciwników. W dużej mierze dzięki niemu zespół Dietera Heckinga stracił tylko 17 goli i zaliczył najlepszą pierwszą część sezonu w historii klubu. Do tego aż 5 razy trafił do siatki rywali, trzykrotnie czyniąc to w kluczowych momentach: zapewnił wygraną z Augsburgiem oraz Koeln i uratował remis z BVB. Spośród obrońców równie bramkostrzelny był tylko Paul Verhaegh, który jednak zdobywał gole tylko z rzutów karnych.

Juan Bernat (Bayern Monachium) - 17 meczów, bez gola, 1 asysta

Kiedy Karl-Heinz Rummenigge spełnił życzenie Guardioli i wyłożył 10 mln euro za hiszpańskiego obrońcę, można było powątpiewać, czy podjął słuszną decyzję. Zwłaszcza że na lewej stronie defensywy pewną pozycję miał David Alaba. Szybko okazało się jednak, że Bernat świetnie radzi sobie w Niemczech i jest nie do zastąpienia.

Były zawodnik Valencii był jedynym obok Neuera piłkarzem Bayernu, który nie opuścił ani jednego pojedynku. Biegał niezmordowanie od własnego pola karnego pod bramkę przeciwnika, przeprowadzając mnóstwo ofensywnych akcji. Miał sporo pecha, że nie zdobył jeszcze debiutanckiego gola dla monachijczyków.

Karim Bellarabi (Bayer Leverkusen) - 17 meczów, 8 goli, 4 asysty

Skrzydłowy Aptekarzy okazał się objawieniem sezonu. W poprzednich rozgrywkach nie błyszczał w Eintrachcie Brunszwik, z którym spadł do II ligi. Powrócił z wypożyczenia do Bayeru Leverkusen i ponownie miał zmienić barwy, ale zachwycił nowego trenera Rogera Schmidta, a później także selekcjonera Joachima Loewa.

Szybki niczym błyskawica Bellarabi nakręcał akcje Bayeru i dysponując świetnym wyszkoleniem technicznym, siał popłoch w linii obrony przeciwników. Jesień ukończył z dorobkiem 8 trafień oraz 4 asyst i przynajmniej naszym zdaniem na przestrzeni całej rundy prezentował się korzystniej od Hakana Calhanoglu, Heung-Min Sona i Stefana Kiesslinga. Działacze robią wszystko, aby przedłużyć wygasający w 2015 roku kontrakt 24-latka.

Philipp Lahm (Bayern Monachium) - 11 meczów, 2 gole, 2 asysty

Kapitan Gwiazdy Południa wziął udział wprawdzie tylko w 11 pojedynkach, ale mimo to nie dostrzegliśmy innego defensywnego pomocnika, który zasłużyłby na miejsce "jedenastce" w większym stopniu. Tym bardziej, że Lahm przydał się Bayernowi w ofensywie, strzelając dwa gole Werderowi i asystując przeciwko Paderborn oraz Hannoverowi.

Kiedy Guardiola przesunął Lahma do środka pola, wielu kibiców wyrażało zdziwienie i podawało w wątpliwość decyzję trenera. 31-latek szybko przystosował się do nowej roli i okazało się, że nic nie stracił ze swojej jakości. Po rezygnacji z występów w drużynie narodowej filigranowy zawodnik może w jeszcze większym stopniu skupiać się na grze w Bayernie.

Xabi Alonso (Bayern Monachium) - 15 meczów, 1 gol, 2 asysty

Doświadczony Hiszpan był bohaterem jednego z najbardziej zaskakujących transferów lata. Bawarczycy sięgnęli po Alonso, by wypełnił lukę po Tonim Kroosie oraz kontuzjowanych Javim Martinezie, Thiago Alcantarze oraz Bastianie Schweinsteigerze i szybko stało się jasne, że postawili na właściwą osobę.

Bayern wydał zaledwie 10 mln euro, za które otrzymał gracza niezawodnego, kreatywnego i niepopełniającego błędów. Xabi został prawdziwym liderem środka pola, perfekcyjnie rozdzielającym piłki. Odegrał niezwykle istotną rolę, kiedy niemal równocześnie wskutek kontuzji z gry wypadli Lahm i Alaba. Wszystko wskazuje na to, że także po powrocie do zdrowia wymienionych wyżej piłkarzy zachowa miejsce w "11".

Kevin de Bruyne (VfL Wolfsburg) - 17 meczów, 3 gole, 10 asyst

W zestawieniu najlepszych zawodników Bundesligi musiało znaleźć się miejsce dla króla asyst. De Bruyne wypracował partnerom aż 10 bramek i był pod tym względem zdecydowanie najlepszy, dystansując Thomasa Muellera oraz Zlatko Junuzovicia (po 7 asyst).

Dzięki świetnemu przeglądowi pola i nieszablonowym zagraniom reprezentant Belgii wielokrotnie wyprowadzał w pole obrońców rywali Wilków. Akcji VfL, w których 23-latek nie brał udziału, było bardzo niewiele. Działacze sięgnęli głęboko do kieszeni, by pozyskać de Bruyne (aż 22 mln euro w styczniu 2014 roku), ale bez wątpienia nie żałują tego wydatku.

Arjen Robben (Bayern Monachium) - 13 meczów, 10 goli, 3 asysty

Holender był naszym zdaniem zdecydowanie najlepszych piłkarzem jesieni w Bundeslidze! Robben kiedy tylko znajdował się w pełni sił, robił gigantyczną różnicę i w ogromnym stopniu wzmacniał ofensywę Bayernu. Dość powiedzieć, że wszystkie trzy straty punktów mistrza miały miejsce wtedy, gdy 30-latek nie pojawił się na murawie z uwagi na problemy zdrowotne.

Odkąd Bayern prowadzi Guardiola, Robben częściej zaczął dostrzegać partnerów i skupiać się na dobru zespołu. Rzadziej decyduje się na indywidualne akcje, co wcale nie pogarsza jego statystyk indywidualnych - z 10 trafieniami jest najlepszym strzelcem drużyny z Allianz Arena.

Alexander Meier (Eintracht Frankfurt) - 16 meczów, 13 goli, 1 asysta

W jedenastce nie powinno zabraknąć miejsca dla lidera klasyfikacji strzelców, zwłaszcza jeśli prowadzi w niej ze znaczną przewagę (o trzy gole wyprzedza zajmującego drugą pozycję Robbena). Meier nie we wszystkich meczach błyszczał formą, ale zawsze wiedział, w którym miejscu w polu karnym ustawić się, by stanąć przed szansą zdobycia bramki.

Większość trafień rosłego zawodnika Eintrachtu Frankfurt nie była efektowna i nie zapadła kibicom w pamięć. Nie można jednak pominąć także tego, iż Meier miał spory udział w tym, że Orły jesienią znalazły drogę do bramki przeciwników aż 34-krotnie i pod tym względem zajęły drugą lokatę w całej lidze, ustępując tylko Bayernowi.

Thomas Mueller (Bayern Monachium) - 16 meczów, 7 goli, 7 asyst

Najlepszy zespół rundy uzupełnia wychowanek Bayernu i mistrz świata z Brazylii. Mueller już tradycyjnie nie błyszczał wybitnymi umiejętnościami technicznymi, przebojowością czy kreatywnością, ale jak zwykle przemawiają za nim liczby. Z 7 golami oraz 7 asystami wywarł większy wpływ na ofensywę Gwiazdy Południa aniżeli Robert Lewandowski i Mario Goetze.

Mueller był bohaterem Bawarczyków w trzech pojedynkach: z Eintrachtem (4:0) popisał się hat-trickiem, natomiast przeciwko Paderborn (4:0) oraz Werderowi (6:0) zdobył po jednym golu i zaliczył po dwie asysty. W kilku spotkaniach był jednak mało widoczny i wydaje się, że po mundialu nieco obniżył loty. Nie przeszkodziło mu to w przesunięciu się na 9. miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy FCB wszech czasów.

Ławka rezerwowych: Loris Karius (FSV Mainz) - Paul Verhaegh (FC Augsburg), Emir Spahić (Bayer Leverkusen), Kevin Wimmer (1.FC Koeln), Zlatko Junuzović (Werder Brema), Max Kruse (Borussia M'gladbach), Eric-Maxim Choupo-Moting (Schalke 04 Gelsenkirchen).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy zgadzasz się, że Arjen Robben był najlepszym piłkarzem rundy jesiennej Bundesligi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (33)
avatar
GreatDeath
22.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Najważniejsze dla mnie jest to, że dokonano genialnych transferów. Bernat, Alonso, Lewy. Praktycznie za darmo, wielki szacunek dla Rummenigge i reszcie zarządu się należy za te transfery.  
avatar
GreatDeath
22.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na Lewego przyjdzie czas ;) Nie wiem czy na świecie jest drugi snajper który odnalazłby się zarówno na skrzydle jak i '10'. Nawet Suarez ma z tym problemy w Barcelonie.  
avatar
David Kovalsky
22.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Xabi bardzo dużo zrobił dla Bayernu jak ktoś ogląda ich mecze w Bundeslidze a nie tylko przez pryzmat Ligi Mistrzów, gdzie także sobie świetnie radził. Neuer powinien być ale no cóż. Też bym si Czytaj całość
sovaldo
22.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a jeżeli chodzi o zawodników po 17 kolejkach to widzę to tak: 1.Robben 2.Choupo-Moting 3.Firmino 4.De Bruyne 5.Naldo  
sovaldo
22.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To są jakieś jaja a nie 11. Moim zdaniem po 17 kolejkach obiektywnie wygląda to tak: sommer (mgladbach) - rafinha (bayern) naldo (wolfsburg) hunemeier (paderborn) rodriguez (wolfsburg) - robben Czytaj całość