Real po pierwsze Klubowe Mistrzostwo Świata! San Lorenzo zatrzyma machinę?

W sobotni wieczór o trofeum Klubowych Mistrzostw Świata powalczą zdobywcy Ligi Mistrzów oraz Copa Libertadores. Faworytem są Królewscy, którzy mają na koncie już 21. zwycięstw z rzędu!

Igor Kubiak
Igor Kubiak

Zespół Realu Madryt od początku sezonu po raz trzeci przystąpi do walki o tytuł. Po wygranym Superpucharze Europy i przegranym dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii, Królewscy zmierzą się z San Lorenzo o trofeum Klubowych Mistrzów Świata. Żaden z tych zespołów jeszcze nie ma takiego pucharu w swojej kolekcji.

Kluby do rozgrywek przystąpiły od półfinałów. Podopieczni Carlo Ancelottiego nie dali żadnych szans Cruz Azul i pokonali Meksykanów 4:0. Znacznie więcej problemów mieli gracze z Argentyny. W konfrontacji z półamatorskim Auckland City awans do finału zapewnili sobie dopiero w dogrywce, nie prezentując wielkiego futbolu.

Taka gra z pewnością nie wystarczy na Królewskich, którzy obecnie są najprawdopodobniej najlepszą drużyną na świecie. Cristiano Ronaldo i spółka od 16 września wyłącznie wygrywają i już pobili europejski rekord zwycięstw z rzędu. Mają na koncie 21 takich spotkań, a w historii futbolu lepszym osiągnięciem może poszczycić się jedynie brazylijska Coritiba (24).

Na zespół Ancelottiego nie wpłynęły negatywnie nawet kontuzje kluczowych pomocników - Luki Modricia oraz Jamesa Rodrigueza. Pod ich nieobecność gwiazdą środka pola został Isco, dla którego jest to przełomowy sezon. Dodatkowo coraz pewniejszy jest Iker Casillas, który ma na koncie 2 wybronione karne z rzędu, Pepe okazuje się być najczyściej grającym obrońcą w Primera Division, a tercet "BBC" dalej rozbija każdą napotkaną defensywę.

W sobotę w jedenastce Realu może zabraknąć Sergio Ramosa, który w półfinałowym starciu przedwcześnie opuścił boisko. Lukę w obronie swobodnie może wypełnić jednak Raphael Varane. Tymczasem w treningach z resztą kolegów uczestniczy już James, który może dostać parę minut w końcówce najbliższego starcia.

Przed meczem sporo kontrowersji zrodziło się wokół obsady sędziego. Początkowo za zasługi finał miał otrzymać Pedro Proenca, ale Argentyńczycy przypomnieli, że meczu nie może prowadzić arbiter z tej samej federacji (w tym przypadku UEFA). Z tego względu rozjemcą został mało znany Walter Lopez z Gwatemali.

Real Madryt - San Lorenzo / sob. 20.12.2014, godz. 20:30

Przewidywane składy:

Real Madryt: Casillas - Carvajal, Pepe, Ramos (Varane), Marcelo - Illarramendi, Kroos, Isco - Bale, Benzema, Ronaldo.

San Lorenzo: Torrico - Buffarini, Kannemann, Yepes, Mas - Ortigoza, Mercier - Veron, Kalinski, Barrientos - Cauteruccio.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×