Oficjalnie: Śląsk przedłużył kontrakt z Tadeuszem Pawłowskim!
Kontrakt Tadeusza Pawłowskiego ze Śląskiem został przedłużony. Trener będzie prowadził wrocławską drużynę co najmniej do czerwca 2016 roku!
Tadeusz Pawłowski trenerem Śląska został w lutym 2014 roku, przejmując zespół na trzynastym miejscu w tabeli. Od tego czasu poprowadził WKS w 33 spotkaniach, notując 17 zwycięstw, 11 remisów i zaledwie 5 porażek. Pod jego wodzą wrocławska drużyna zajęła pierwsze miejsce w grupie B w ubiegłym sezonie, a w obecnych rozgrywkach plasuje się na pozycji wicelidera.
Tadeusz Pawłowski we Wrocławiu już osiągnął olbrzymi sukces. Zielono-biało-czerwoni są bowiem najdłużej niepokonanym przed własną publicznością zespołem T-ME. Odkąd trenerem WKS-u jest właśnie Pawłowski, dwukrotni mistrzowie Polski w roli gospodarza jeszcze nie przegrali! Obecny szkoleniowiec objął zespół Śląska właśnie po ostatniej domowej porażce wrocławian. 23 lutego pod wodzą Stanislava Levego ulegli oni przed własną publicznością Ruchowi Chorzów 2:3. 11 z kolejnych 17 domowych spotkań WKS wygrał, a sześć zremisował.
To nie koniec. Jeszcze rok temu wrocławianie o tej porze byli po prostu przeciętnym zespołem. Latem z klubu odeszło kilku czołowych zawodników, a do tego kontuzji nabawił się najlepszy strzelec drużyny, Marco Paixao. Tadeusz Pawłowski umiejętnie poskładał jeszcze wszystkie elementy, przywrócił do doskonałej formy Sebastiana Milę, zrobił z Flavio Paixao czołowego strzelca ligi, a i z innych zawodników wyciska ile tylko się da. - Największą satysfakcję mam z tego, że osiągnęliśmy to razem z zespołem. To jest drużyna. Każdy w niej jest bardzo ważny. Uważam, że jestem dobrze przygotowany do tego zawodu. Miałem okazję trochę popodglądać najlepsze drużyny na świecie. Widziałem wiele treningów Bayernu, przygotowania Hiszpanii czy zajęcia Borussii Dortmund. To jest jedna strona medalu. Druga to moja praktyka jako piłkarza. Myślę, że jestem dobrym psychologiem i mam dużą wiedzę taktyczną. To wszystko razem, ale bez zespołu bym tego nie zrobił. Bardzo się cieszę, że pomimo tych początków trudnych z Sebastianem, różnych perypetii, gdzie szukaliśmy optymalnego ustawienia, w lecie gdy nam jakość kadry i ilość zawodników się zmniejszyła, to potrafiliśmy wszyscy razem wytworzyć taki klimat pracy i teraz jest bardzo fajnie, że jak zespół wychodzi na mecz, to mamy jeden cel - wygrać. Widać na boisku, że wszyscy chłopcy dążą do tego - mówił niedawno szkoleniowiec, który swoją przygodę z WKS-em zaczął od... zdjęcia koszuli na pierwszej konferencji prasowej.- Największą sztuką jest dobrać obciążenia, żeby po prostu nam starczyło siły i żeby na pierwsze mecze trafić z formą. W Pucharze Polski wszystko może się zdarzyć, ale uważam, że nasze miejsce w pierwszej trójce ligi byłoby sensacją - dodał.
Plany Śląska Wrocław na zimę: "Trzeba się wzmocnić albo chociaż utrzymać skład"