Brendan Rodgers bez wymówek: Zawiedliśmy, pierwsza połowa totalnie rozczarowująca

Liverpool zawiódł na całej linii i udział w Lidze Mistrzów zakończył na fazie grupowej. Brendan Rodgers nie szukał wymówek i otwarcie przyznał, że jego drużyna nie spełniła oczekiwań.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- Cel był jasny. Mieliśmy wyjść z grupy, ale niestety nie potrafiliśmy tego zrealizować. Nie zaprezentowaliśmy się na tyle dobrze, by sprostać wyzwaniu. Doświadczenie, które zdobyliśmy powinno jednak zaprocentować. Musimy grać lepiej - powiedział Brendan Rodgers, cytowany przez skysports.com.W starciu z FC Basel The Reds spisali się słabo. Długo nie potrafili odpowiedzieć na gola dla Szwajcarów, a poderwali się dopiero w końcówce, gdy kapitalnym strzałem z rzutu wolnego wyrównał Steven Gerrard. - Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu bardzo rozczarowująca. Nic nie funkcjonowało tak jak należy. Po przerwie nastąpiła zmiana i moi zawodnicy wspaniale walczyli. Pokazali charakter i dali sobie szansę na awans. Teraz czeka nas Liga Europejska. To też prestiżowe rozgrywki, w których grają świetne drużyny - stwierdził menedżer wicemistrza Anglii.
Rodgers miał zastrzeżenia do decyzji sędziego Bjorna Kuipersa, który w 60. minucie za uderzenie w twarz Behranga Safariego wyrzucił z boiska Lazara Markovicia. - Mam wątpliwości, bo Lazar ledwo dotknął przeciwnika - zaznaczył. Ta sytuacja nie wpłynęła jednak znacząco na obraz gry, bo Liverpool najlepiej spisywał się w końcówce - wtedy gdy był już osłabiony.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×