Tomasz Wróbel: Zagramy z Energetykiem nie w roli faworyta

W II lidze czeka nas ciekawy finisz, na zakończenie jesieni zmierzą się ze sobą lider i wicelider tabeli - Rozwój Katowice oraz Energetyk ROW Rybnik. Piątkowe starcie będzie również derbami Śląska.

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
Piłkarze Rozwoju Katowice udanie pożegnali się ze swoimi kibicami, w sobotę 22 listopada w ramach 18. kolejki podejmowali bowiem Siarkę Tarnobrzeg, którą pokonali 3:1. O ile pierwsza połowa spotkania była wyrównana, o tyle w drugiej inicjatywę zdecydowanie przejęli katowiczanie, którzy tym samym zrewanżowali się Siarce za porażkę 1:2 z inauguracyjnej kolejki.
- Siarka to naprawdę dobra drużyna. Zdawaliśmy sobie sprawę, że przyjedzie do nas przeciwnik, który potrafi grać w piłkę i ma indywidualności, mogące przesądzić o losach spotkania. Chcieliśmy za wszelką cenę odgryźć się za porażkę z pierwszej kolejki. W Tarnobrzegu nie czuliśmy się dużo słabsi. Wygrana więc była moim osobistym celem - przyznał na łamach oficjalnej strony Rozwoju, Tomasz Wróbel.

Po pokonaniu Siarki myśli zarówno piłkarzy, jak i sztabu szkoleniowego Rozwoju szybko przeniosły się do... Rybnika. Na piątek 28 listopada został bowiem zaplanowany pojedynek miejscowego Energetyka ROW z katowicką ekipą. Przebieg drugoligowych rozgrywek sprawił, że będą to derby Śląska na szczycie. Aktualnym liderem II ligi jest bowiem Rozwój, a na drugim miejscu w tabeli plasuje się właśnie Energetyk, który traci do rywali zaledwie dwa punkty.

W pierwszym meczu obu drużyn w bieżącym sezonie padł remis 2:2. Katowiczanie prowadzili już 2:0, a począwszy od 29. minuty Energetyk grał w dziesięciu - mimo to piłkarzom z Rybnika udało się wywalczyć jeden punkt w tej konfrontacji.

- Z przyjemnością pojedziemy do Rybnika. Mamy jasny cel - w trzech ostatnich meczach chcieliśmy zdobyć jak najwięcej punktów. Już uzbieraliśmy sześć (po wygranej 5:0 z Nadwiślanem Góra i 3:1 z Siarką Tarnobrzeg - wyj. red.). Zagramy z Energetykiem nie w roli faworyta. Mimo że jesteśmy liderem, to przyjdzie nam zmierzyć się z zespołem, który też ma kilku ciekawych zawodników. Będziemy chcieli pokazać, że fakt, iż w sierpniu w dziesięciu strzelili nam dwie bramki i uratowali remis, było takim troszeczkę przypadkiem. Zdajemy sobie sprawę, że będzie o to trudno - podkreślił Tomasz Wróbel.

Piątkowy mecz o miano mistrza jesieni w II lidze rozpocznie się o godzinie 17.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×