Posada Brendana Rodgersa zagrożona? "Wiem, że nie jestem nietykalny"
Liverpool zawodzi na całej linii i od jakiegoś czasu pojawiają się spekulacje, że zagrożona może być nawet posada Brendana Rodgersa. Co na to sam zainteresowany?
Szymon Mierzyński
W 12. kolejce Premier League The Reds doznali już szóstej porażki, ulegając na wyjeździe Crystal Palace 1:3. Efekt? Dopiero 12. miejsce w tabeli, co jak na aktualnego wicemistrza Anglii, który latem wydał ponad 100 mln funtów na transfery, jest wynikiem zatrważającym.
- Nie jestem na tyle arogancki, by sądzić, że zachowam posadę bez względu na wszystko. Każdy menedżer wie, że najważniejsze są wyniki - oznajmił Brendan Rodgers na łamach Liverpool Echo.Premier League: Kryzys nie odpuszcza. Czarna seria The Reds!