Samobójcza misja Wojciecha Stawowego? "Lubię takie wyzwania, trudne, czasem ekstremalne"

Wojciech Stawowy został trenerem pierwszoligowego Widzewa Łódź. Były trener takich klubów jak Cracovia czy Arka podjął się niezwykle trudnego zadania.

Rafał Malinowski
Rafał Malinowski
Stawowy będzie chciał utrzymać łódzki klub w lidze - jak na razie strata Widzewa do "bezpiecznego" miejsca wynosi aż 11 punktów (do rozegrania pozostało aż 16 kolejek). Jacek Żukowski z serwisu dziennikpolski24.pl zapytał szkoleniowca wprost - po co mu "misja samobójcza". - Nie chcę szeroko komentować tej sprawy, musimy pozałatwiać jeszcze sprawy formalne. Dopóki jest szansa na to, by się utrzymać w lidze, trzeba o to walczyć. Moja praca w Widzewie będzie pracą długofalową. Trzeba się liczyć z każdą ewentualnością, ale póki jest nadzieja, to trzeba walczyć. Lubię takie wyzwania, trudne, czasem ekstremalne. Dwukrotnie pomagałem Cracovii wracać na salony ekstraklasowe. Pomogłem też Arce Gdynia, pomogłem GKS-owi Katowice utrzymać się w I lidze. Widzew to marka. Mojej pracy nie nazywałbym misją samobójczą. Gdybym nie wierzył w to, że zespół da się utrzymać, to bym się nie podejmował tego zadania - odpowiedział Wojciech Stawowy.
48-letni szkoleniowiec ten sezon rozpoczął w Miedzi Legnica, ale z powodu słabych wyników pożegnał się z klubem. Wcześniej Stawowy prowadził Cracovię. W ekstraklasie przeszkadzano trenerowi w pracy w Krakowie. - Już o tym mówiłem, mogę to powtórzyć. Każdy wie, kto decyduje o wszystkich sprawach w klubie. Profesor Filipiak wygłaszał swoją niechęć do mojej osoby, do Stebleckiego, Boljevicia, Strausa. Nie krył się z tym, mówił o tym głośno i ostentacyjnie. Zawodnicy o tym wiedzieli. Nie było klimatu, by walczyć o coś więcej. Jesienią było wszystko w porządku. Każdy zawodnik chciał się pokazać. Byliśmy uznawani za najładniej grającą drużynę, chłopcy udowodnili, że ich miejsce jest w Cracovii. Można było liczyć na to, że zimą będziemy tę drużynę wzmacniać. A było odwrotnie - stwierdził Stawowy, który do Cracovii wróci tylko wtedy, gdy zmieni się w niej prezes.

Cała rozmowa w serwisie dziennikpolski24.pl.

Czy Wojciech Stawowy utrzyma Widzew w I lidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×