Niesamowita "cieszynka" Jędrzejczyka. "Niczego nie planowałem"

- Niczego nie planowałem. Strzeliłem gola i po prostu pomyślałem, żeby pobiec do kibiców - mówi o swojej "cieszynkę" Artur Jędrzejczyk, który strzelił gola na 1:1 w meczu ze Szwajcarią.

Bartosz Wiśniewski
Bartosz Wiśniewski
Artur Jędrzejczyk w ostatnich tygodniach notuje bardzo dobry okres w reprezentacji Polski. Adam Nawałka dla zawodnika FK Krasnodar znalazł miejsce na lewej obronie, chociaż w klubie na co dzień występuje po prawej stronie defensywy. - Wiadomo, że Kuba Wawrzyniak jest kontuzjowany. Selekcjoner przeniósł mnie na inną stronę, a ja się cieszę, że wykorzystuje swoją szansę - mówi 27-latek.
Boczny obrońca we wtorkowym spotkaniu ze Szwajcarią wpisał się na listę strzelców i zaprezentował dość nietypową "cieszynkę" - wbiegł na trybuny do kibiców. - Nie myślałem o tym dokładniej wcześniej. Po prostu przed meczem przyszła mi do głowy myśl, że fajnie byłoby strzelić gola i zrobić coś ekstra. Wpakowałem piłkę do bramki i pomyślałem sobie, że pobiegnę na trybuny - śmieje się sam zainteresowany.

Atmosfera na stadionie we Wrocławiu była bardzo gorąca. Kibice w końcu mieli powody do radości i cieszyli się nawet przy efektownych akcjach obronnych. - Takie zachowanie fanów nas mobilizuje. Mecz był pełen walki i mógł się podobać - zwłaszcza akcja w pierwszej połowie, gdzie w jednej akcji wybroniliśmy trzy, cztery trudne piłki.

- Wiemy, że przed nami kolejne ciężkie mecze. Te towarzyskie starcie pokazuje jednak, że nie oszczędzamy się i walczymy do końca nawet jeśli nie gramy o punkty, a takie zachowania na pewno dodają skrzydeł i wiary w siebie. Wiemy, jaki mamy cel i zrobimy wszystko, aby go zrealizować - zakończył "Jędza".

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×