Niesamowita "cieszynka" Jędrzejczyka. "Niczego nie planowałem"
- Niczego nie planowałem. Strzeliłem gola i po prostu pomyślałem, żeby pobiec do kibiców - mówi o swojej "cieszynkę" Artur Jędrzejczyk, który strzelił gola na 1:1 w meczu ze Szwajcarią.
Atmosfera na stadionie we Wrocławiu była bardzo gorąca. Kibice w końcu mieli powody do radości i cieszyli się nawet przy efektownych akcjach obronnych. - Takie zachowanie fanów nas mobilizuje. Mecz był pełen walki i mógł się podobać - zwłaszcza akcja w pierwszej połowie, gdzie w jednej akcji wybroniliśmy trzy, cztery trudne piłki.
- Wiemy, że przed nami kolejne ciężkie mecze. Te towarzyskie starcie pokazuje jednak, że nie oszczędzamy się i walczymy do końca nawet jeśli nie gramy o punkty, a takie zachowania na pewno dodają skrzydeł i wiary w siebie. Wiemy, jaki mamy cel i zrobimy wszystko, aby go zrealizować - zakończył "Jędza".