Poważne problemy kadrowe Legii. Trener Berg sięgnie po posiłki?
Tak poważnych problemów kadrowych trener Henning Berg nie miał nigdy, odkąd pracuje w klubie z ulicy Łazienkowskiej. Norweski szkoleniowiec ma olbrzymi problem, żeby skompletować linię defensywną.
Największe kłopoty stołecznej drużyny dotyczą głównie formacji defensywnej. Dossa Junior i Tomasz Brzyski ten rok mają już z głowy. Portugalczyk z cypryjskim paszportem po konsultacjach medycznych w Rzymie przechodzi rehabilitację po urazie łydki, zaś "Brzytwa" dopiero co przeszedł operację po kontuzji przywodziciela. Na występ przeciwko beniaminkowi z Bełchatowa gotowy nie będzie także Bartosz Bereszyński. "Bereś", który dopiero rozpoczął indywidualne treningi po złamaniu kości śródstopia, nie był jednak w stanie przewidzieć, kiedy dołączy do kolegów. Gdyby do tego dodać fakt, że za cztery żółte kartki pauzuje Łukasz Broź, wychodzi na to, że trener Berg ma do dyspozycji zaledwie trójkę nominalnych obrońców.
Norweg na grę w ustawieniu z trójką obrońców raczej się nie zgodzi, dlatego będzie zmuszony przesunąć kogoś do formacji defensywnej lub sięgnąć po posiłki z rezerw. Na środowym treningu legioniści nie ćwiczyli jeszcze taktyki na mecz z bełchatowskim zespołem, postanowili skupić na doskonaleniu umiejętności technicznych.