Franciszek Smuda: To nie będzie spacerek
- W Koronie jest kilku bardzo dobrych piłkarzy - niejednego z nich bym chciał u siebie. To nie będzie spacerek - mówi przed meczem 14. kolejki z kielczanami trener Wisły Kraków Franciszek Smuda.
Złocisto-krwiści od początku sezonu uwikłani są w walkę o utrzymanie w T-ME, ale choć Wisła jest na drugim biegunie i gra o najwyższe cele, to wcale nie jest faworytem piątkowego starcia. W pięciu spotkaniach z drużynami aktualnie zajmującymi miejsca 11. - 16. w ekstraklasie, krakowianie zdobyli tylko osiem z 15 możliwych do zdobycia punktów, a pokonać zdołali tylko Zawiszę Bydgoszcz.
- Każdy próbuje grać z kontry, bo tak jest najłatwiej. Atak pozycyjny stosuje mało zespołów. Sądzę jednak, że Korona zagra z nami o zwycięstwo, będzie chciała iść za ciosem po wygranej z Ruchem, która dała im dodatkowego "powera" - mówi Franciszek Smuda.Przed rokiem Wisła wygrała z Koroną w Kielcach 3:2, ale zwycięstwo zapewniła sobie w doliczonym czasie gry po strzale Łukasza Garguły z rzutu karnego. Wcześniej prowadziła 1:0, by przegrywać nawet 1:2. - W każdym meczu chciałbym taki horror, ale z happy endem, a nie z "piachem" na koniec. Wygrane w takich okolicznościach motywują drużynę, a mnie odejmują lat - uśmiecha się Smuda.