Kto pójdzie za ciosem? - zapowiedź meczu Korona Kielce - Wisła Kraków

W Kielcach z piątkowym spotkaniem 14. kolejki T-Mobile Ekstraklasy wiąże się duże nadzieje. Czy będąca pierwszy raz nad kreską Korona znajdzie sposób na drużynę Franciszka Smudy?

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Zwycięstwo w Chorzowie na koniec poprzedniej serii gier dało kielczanom nie tylko pierwszy wyjazdowy komplet punktów od 359 dni, ale przede wszystkim chwilę wytchnienia w postaci opuszczenia strefy spadkowej. Jak w związku z poprawiającą się sytuacją może wyglądać konfrontacja z Białą Gwiazdą? - Jeżeli będzie trochę miejsca w środku i będziemy mogli spokojnie rozegrać i odebrać piłkę to postaramy się prowadzić grę - zapowiada Ryszard Tarasiewicz. Choć jego zespół dysponuje wyraźnie słabszą siłą ognia, to nie ulega wątpliwości, że przy Ściegiennego Korona potrafi zaskoczyć. Ostatni raz przed własną publicznością złocisto-krwiści przegrali 30 września i jeśli utrzymają ten stan, zrobią kolejny krok w kierunku ustabilizowania swojej pozycji.
Co prawda nastroje wśród gospodarzy dopisują, ale nie oznacza to, że wszyscy zapomnieli jak wymagający sprawdzian czeka podopiecznych 52-letniego trenera. "Taraś" nie ukrywa, że wiele zależeć będzie od dyspozycji obrońców. - Jeśli nie popełniamy prostych błędów indywidualnych zostawiamy naprawdę mało miejsca na boisku. U nas jest to zbalansowane i jeżeli nie dojdzie do pomyłek, to ciężko się z nami gra - przekonuje. Nie mniejszą rolę może odegrać wyznaczony do prowadzenia tego spotkania Paweł Raczkowski. - W sytuacjach stykowych dużo będzie zależało od sędziego. 2-3 szybko zdobyte kartki mogą nam skomplikować grę.Kieleckich kibiców może cieszyć nie tylko wiara we własne możliwości, jaką przejawiają członkowie sztabu szkoleniowego i zawodnicy, ale również bardzo dobra sytuacja kadrowa. Korona przystąpi do tego meczu w praktycznie optymalnym składzie, a jedyną niewiadomą jest obsada lewej pomocy. Jest to o tyle ważne, ponieważ fani ze świętokrzyskiego nie traktują pojedynku z Wisłą jako zwykłej rywalizacji o trzy punkty. Mając ciągle w pamięci tragiczne w skutkach wydarzenia z 2007 roku, każdy taki dzień oznacza dla nich dodatkową mobilizację. - Chcemy wygrać dla naszych kibiców - deklaruje Jacek Kiełb. Jeśli ta sztuka im się powiedzie, to krakowianie przegrają przy Ściegiennego po raz pierwszy od ośmiu lat.
Czy piłkarzy Ryszarda Tarasiewicza stać na pokonanie Wisły? Czy piłkarzy Ryszarda Tarasiewicza stać na pokonanie Wisły?
Nie ulega wątpliwości, że goście znów będą chcieli pokazać swoją siłę. Tym bardziej, że ostatnio jakby ponownie zaczęli łapać wiatr w żagle. Po efektownym rozbiciu Górnika Zabrze 5:0, przed tygodniem z nawiązką odrobili straty i uporali się z Podbeskidziem Bielsko-Biała, dzięki czemu tracą do pierwszego miejsca zaledwie dwa oczka. Mimo, że to właśnie 13-krotni mistrzowie Polski są stawiani w roli zdecydowanego faworyta, trener Franciszek Smuda przestrzega nadmiernych optymistów przed zbyt wczesnym dopisywaniem sobie kompletu punktów. - Musimy się przygotować, że to nie będzie spacerek. Nie sądzę, że jest to zespół skazany na spadek, trzeba się z nimi liczyć. Kielce to trudny teren, w szeregach Korony są bardzo dobrzy piłkarze i niejednego widziałbym w swoim zespole. O ewentualnym sukcesie Wisły znów mogą przesądzić indywidualności. Fenomenalny i niezwykle groźny w tym sezonie Semir Stilić, którego bardzo chciałby zatrzymać w swoim zespole były selekcjoner reprezentacji Polski, nie raz już odmieniał losy meczów. - Nie da się ukryć, że to jest piłkarz dobrej klasy. Jeśli klub będzie na niego stać, to koniecznością jest zatrzymanie go. To jest piłkarz, którego każdy chciałby mieć u siebie - przyznał "Franz". Nie mniej pożytku przy Reymonta mają z goniącego legendy klubu Pawła Brożka. 31-latek zrobi wszystko, aby przynajmniej raz wpisać się na listę strzelców i tym samym przypomnieć się w swoim rodzinnym mieście. Czy faktycznie uda mu się powiększyć dotychczasowy dorobek?

Co ciekawe mecz ten może okazać się dla przyjezdnych kluczowy w kontekście walki o najwyższe cele. Biorąc pod uwagę duży ścisk w ligowej czołówce oraz fakt, że kolejnym przeciwnikiem wiślaków będzie dobrze dysponowany Śląsk Wrocław, ewentualne niepowodzenie mogłoby bardzo namieszać. Warto odnotować, że spotkania z wysokości trybun nie obejrzą sympatycy Białej Gwiazdy. Nie otrzymali oni bowiem zgody na przyjazd do Kielc.

W poprzednim sezonie obie drużyny stworzyły bardzo dobre widowisko, zakończone zwycięstwem ekipy z Krakowa 3:2. Spoglądając w tabelę można przypuszczać, że i tym razem żadna ze stron nie będzie kalkulować. Co prawda Korona i Wisła walczą o zupełnie co innego, ale i tak ciężko się spodziewać, by kogokolwiek ucieszył remis.

Korona Kielce - Wisła Kraków / pt. 31.10.2014, godz. 20:30

Przewidywane składy:

Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas - Paweł Golański, Radek Dejmek, Piotr Malarczyk, Kamil Sylwestrzak - Vlastimir Jovanović, Kyryło Petrow, Paweł Sobolewski, Olivier Kapo - Siergiej Pilipczuk - Przemysław Trytko.

Wisła Kraków: Michał Buchalik - Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok - Alan Uryga, Dariusz Dudka - Łukasz Garguła, Semir Stilić, Rafał Boguski - Paweł Brożek.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.WISLA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Wisła Kraków
Wyślij SMS o treści PILKA.WISLA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Jak zakończy się mecz Korona - Wisła?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×