Mario Mandzukić atakuje Pepa Guardiolę: Nie chciał, bym został królem strzelców Bundesligi
Występujący w poprzednim sezonie w Bayernie Monachium chorwacki snajper przekonuje, że Pep Guardiola nie szanował go i traktował niesprawiedliwie, próbując wymusić decyzję o transferze.
Konrad Kostorz
Współpraca Pepa Guardioli i Mario Mandzukicia od początku nie układała się harmonijnie. Media nieraz informowały o nieporozumieniach na linii trener - napastnik, a punktem kulminacyjnym okazała się decyzja Katalończyka o niewłączaniu reprezentanta Chorwacji do kadry meczowej na finał Pucharu Niemiec z Borussią Dortmund.
Mario Mandzukić uważa, iż Pep Guardiola traktował go niesprawiedliwie
Według piłkarza szkoleniowiec Bayernu nieprzychylnymi zachowaniami starał się wymusić odejście "Mandzu". - Swoją postawą pokazał, jak bardzo mnie nie szanował i jak bardzo chciał, abym opuścił klub. Wszystko byłoby w porządku, gdyby do mnie przyszedł i powiedział: Słuchaj Mario, nie pasujesz do mojej koncepcji i potrzebuję innego napastnika - puentuje.
Odnotujmy, że Mandzukić w minionym sezonie długo rywalizował m.in. z Robertem Lewandowskim o tytuł króla strzelców Bundesligi. Przegrał także z tego powodu, że w końcówce rozgrywek dwukrotnie cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych, a trzy razy wszedł do gry dopiero w drugiej połowie.