Trener Górnika Zabrze: Sytuacje i posiadanie piłki nie zawsze prowadzą do zwycięstwa
Pomimo tego, że Górnik Zabrze zdobył bramkę w prawidłowy sposób i przeważał na boisku w trakcie całego spotkania, PGE GKS Bełchatów zainkasował trzy punkty na własnym stadionie.
Dominika Pawlik
Piątkowe starcie PGE GKS-u Bełchatów z Górnikiem Zabrze było dobrą okazją dla obu drużyn do zamazania plam po ostatnich wynikach. W przypadku gospodarzy były to dwa niekorzystne wyniki. Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, gra toczyła się głównie w środku pola. Przewagę mieli jednak przyjezdni i wykorzystali ją, strzelając bramkę, jednak sędzia uznał, że Rafał Kosznik był na spalonym. W ostatnich minutach meczu Andreja Prokić pokonał jednak bramkarza rywali i to PGE GKS mógł cieszyć się z trzech punktów.
Szkoleniowiec nie mógł być jednak szczególnie niezadowolony z postawy swoich podopiecznych, którzy po dotkliwej przegranej podnieśli się i walczyli. - Oceniam, że zrobiliśmy swoje, poza tym, że nie strzeliliśmy bramki. Ocena tego, ile było wysiłku włożonego przez mój zespół, jest pozytywna. Natomiast nie zawsze sytuacje i posiadanie piłki, jak się dziś okazało, są tym, co prowadzi do zwycięstwa. Jedna dobra wrzutka zakończona bramką i cały nasz wysiłek poszedł na marne - zakończył trener.