Tomasz Unton: Mecz się zakończył około trzynastej minuty
Lechia w sobotę szybko straciła trzy gole. Na domiar złego gdańszczanie grali w dziesiątkę przeciwko dobrze dysponowanym rywalom. W kolejnym meczu nie wystąpią dwaj podstawowi gracze biało-zielonych.
Michał Gałęzewski
Gdańszczanie mieli ambitne plany przed meczem ze Śląskiem, jednak wszystko potoczyło się inaczej, niż zakładano. - Na pewno nie jest fajnie mówić o meczu, w którym dostaje się u siebie cztery bramki. Wszystkie padły po naszych błędach, a czwarta nawet po wielbłądzie. Spotkanie zakończyło się około trzynastej minuty, gdy graliśmy w dziesiątkę. Teoretycznie nie mogliśmy nic więcej zrobić, chociaż mieliśmy też kilka sytuacji i gdyby wpadł gol, moglibyśmy odzyskać wiarę. Przy stanie 0:2 moich chłopaków poniosła ułańska fantazja. Zabrakło nam sił. Chcieliśmy grać ciasno w defensywie, zawężać grę, prowadzić ją w kontakcie, ale nie byliśmy w stanie niczego zrobić - zauważył Tomasz Unton.
Śląsk Wrocław, który wygrał z Lechią jest w dużo lepszej sytuacji w tabeli niż gdańszczanie, jednak Tadeusz Pawłowski podkreśla, że głównym celem drużyny z Wrocławia jest awans do pierwszej ósemki. - Dobrze, że trener Pawłowski próbuje tonować opinie. U mnie po tym, jak mieliśmy bardzo dobre ceny po meczu z Legią, niektórzy pomyśleli, że są mistrzami świata. Dla mnie Śląsk to zespół topowy i wiedzieliśmy o tym przed spotkaniem - przyznał Unton.