Chrobry uciekł tyszanom - relacja z meczu Chrobry Głogów - GKS Tychy

Świetny początek Chrobrego w meczu z GKS Tychy ustawił pojedynek. Goście musieli gonić wynik i słono za to zapłacili. Na pogoń po przerwie było już za późno.

Michał Piegza
Michał Piegza

Już pierwsza groźniejsza akcja Chrobrego zakończyła się golem. W 4. minucie Łukasz Szczepaniak idealnie podał do Michała Ilkówa-Gołąba, który nie miał problemów z trafieniem do siatki.

Zdobyty gol ustawił dalszy przebieg gry. GKS musiał zaatakować, ale... nie potrafił tego czynić. Podopieczni Przemysława Cecherza po raz kolejny grali nerwowo i nie byli w stanie skutecznie wymienić kilku podań. W ofensywie wciąż groźni byli za to piłkarze beniaminka.
Po kwadransie powinno być 2:0, ale Szczepaniak nie potrafił wykorzystać sytuacji sam na sam z Piotrem Misztalem. Siedem minut później po raz pierwszy gospodarzom poważniej zagrozili przyjezdni. Jednak strzał Sergejsa Kozansa, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, minął bramkę. Z kolei w 33. minucie piłkarze Chrobrego tylko brakowi szczęścia mogli zawdzięczać, że nie podwyższyli prowadzenia. Piłkę w polu karnym otrzymał Karol Danielak, ale trafił w słupek. Do futbolówki doszedł aktywny Szczepaniak i... powtórzył wyczyn kolegi.

Chwilę później arbiter podyktował dla gospodarzy "jedenastkę" za faul Mateusza Bukowca. Misztal obronił wprawdzie strzał Damiana Piotrowskiego, ale przy dobitce był już bezradny.

Kilkadziesiąt sekund przed przerwą znowu dali znać o sobie goście. Jednak Maciej Kowalczyk po raz kolejny przymierzył niecelnie.

Po zmianie stron do ataku w końcu ruszyli goście. Bramkowy efekt przyszedł po kwadransie. Wówczas dośrodkowanie Marcina Wodeckiego, do wprowadzonego kilka minut wcześniej Pawła Smółki, zakończyło się golem.

Zdobyta bramka nie zmieniła obrazu gry. Atakowali tyszanie, ale Chrobry potrafił się odgryzać gościom. W 70. minucie groźnie uderzał Danielak, Misztal w świetnym stylu obronił.

Tyszanie do końca dążyli do wyrównania, jednak defensywa głogowian do ostatniego gwizdka sędziego nie dała się zaskoczyć. Chrobry w pełni zasłużenie sięgnął po komplet punktów. Sytuacja GKS w lidze staje się coraz trudniejsza.

Chrobry Głogów - GKS Tychy 2:1 (2:0)
1:0 - Michał Ilków-Gołąb 4'
2:0 - Damian Piotrowski 35'
2:1 - Paweł Smółka 61'

W 35. minucie Piotrowski (Chrobry) nie wykorzystał rzutu karnego (Misztal obronił).

Składy:

Chrobry Głogów: Sławomir Janicki - Michał Ilków-Gołąb, Michał Michalec, Łukasz Bogusławski, Adam Samiec - Karol Danielak (90' Krzysztof Ziemniak), Mateusz Szałek (81' Krzysztof Ulatowski), Mateusz Hałambiec, Damian Piotrowski (74' Damian Ałdaś), Dominik Kościelniak - Łukasz Szczepaniak.

GKS Tychy: Piotr Misztal - Mateusz Grzybek, Sergejs Kozans (79' Mateusz Mączyński), Hubert Otręba, Marcin Radzewicz - Damian Szczęsny, Robert Dymowski (56' Paweł Smółka), Łukasz Bocian, Mateusz Bukowiec (40' Bartosz Rutkowski), Marcin Wodecki - Maciej Kowalczyk.

Żółte kartki: Hałambiec, Michalec (Chrobry) oraz Mączyński, Radzewicz (GKS).

Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź).

Ciasno i niebezpiecznie - zapowiedź meczu Drutex-Bytovia Bytów - Miedź Legnica

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×