Robert Warzycha: Musimy się naharować, żeby wygrać ten mecz
Szlagierowe starcie przy Roosevelta pomiędzy Górnikiem Zabrze a Wisłą Kraków przyciąga uwagę kibiców w całej Polsce. Robert Warzycha wierzy, że to jego drużyna sięgnie po całą pulę.
Trójkolorowi mają swoją strategię na mecz z Białą Gwiazdą. Kluczowa może być szybko strzelona bramka. - Jak wejdziemy dobrze w mecz, to ułoży on się dla nas pomyślnie. Piast strzelił w Zabrzu bramkę w 2. minucie i wygrał. W następnym meczu my strzeliliśmy gola w 2. minucie w Bielsku-Białej i wygraliśmy 3:0. Dobrze by było, gdybyśmy nie pozwalali się spychać do obrony od początku meczu, jak miało to miejsce w Chorzowie. Mam nadzieję, że dobrze wejdziemy w mecz z Wisłą i wszystko ułoży się po naszej myśli. Nie mam jednak wątpliwości, że będziemy musieli się mocno naharować, żeby tak się stało - przestrzega Warzycha.
Przed niedzielnym pojedynkiem aż czterech kluczowych graczy drużyny z Roosevelta jest zagrożonych pauzą za kartki. W gronie tym są Dominik Sadzawicki, Adam Danch, Łukasz Madej i Radosław Sobolewski. Sztab szkoleniowy nie nakaże jednak zawodnikom tym odstawiać nogę. - Podstawą dla mnie jest to, by piłkarze nie łapali kartek za nic, czyli za gadanie z sędzią albo za odkopnięcie piłki. Nie mam problemu z tym, jeśli ktoś łapie kartkę w ferworze walki. Piłka nożna to sport kontaktowy, w którym piłka może przejść, przeciwnik nie - wyjaśnia opiekun 14-krotnych mistrzów Polski.