Koniec wielkiej kariery Rafaela van der Vaarta? Holender krytykowany i zbędny w HSV

Zdjęcie okładkowe artykułu: TVN Agency /  /
TVN Agency / /
zdjęcie autora artykułu

Holenderski pomocnik znajduje się w słabej formie i jest tylko rezerwowym w Hamburgerze SV. Nie nie wskazuje na to, by 31-latek miał jeszcze zabłysnąć w grze na najwyższym poziomie.

Sezon 2013/2014 nie był w wykonaniu Rafaela van der Vaarta rewelacyjny, ale były gwiazdor Realu i Tottenhamu zachowywał przyzwoity poziom. Zdobył 7 goli oraz 9 asyst i miał udział w tym, że Hamburger SV zdołał zachować ligowy byt.

Początek nowych rozgrywek jest dla 109-krotnego reprezentanta Holandii zupełnie nieudany. W dwóch pierwszych pojedynkach ligowych van der Vaart zaprezentował się beznadziejnie, a następnie stracił miejsce w składzie. Uskarżał się w tym czasie na problemy zdrowotne, jednak kiedy wyleczył, okazało się, iż jest tylko rezerwowym. Trener Josef Zinnbauer woli stawiać na innych zawodników, w tym na nowy nabytek Lewisa Holtby'ego. [ad=rectangle] "Czy HSV nie potrzebuje już van der Vaarta? Kapitan siedział na ławce rezerwowych, kiedy jego zespół pokonał 1:0 Borussię Dortmund. W rolę playmakera wcielił się Holtby, który szybko operował piłką i prowadził grę" - piszą dziennikarze Bildu, którzy sugerują, iż 31-latek nie powróci już do podstawowego składu jednej z najsłabszych obecnie drużyn Bundesligi.

Postawę van der Vaarta krytykują nie tylko dziennikarze. Zawodnikiem mocno rozczarowany jest legendarny bramkarz HSV Uli Stein. - Nie potrafi pokusić się o jakiś sprint, biega cały czas w tym samym tempie i porusza się w obszarach, w którym nikt nie może zrobić mu krzywdy. Nie mam wątpliwości, że jest współodpowiedzialny za kryzys drużyny - przyznaje gorzko był reprezentant Niemiec.

Rafael van der Vaart przeżywa poważny kryzys. Czy wróci jeszcze do wysokiej formy?
Rafael van der Vaart przeżywa poważny kryzys. Czy wróci jeszcze do wysokiej formy?

- Było dla mnie znamienne to, co usłyszałem przed sezonem. Rafael wrócił z urlopu i z dumą oznajmił, że schudł sześć kilogramów. Co jednak w takim razie robił w poprzednich rozgrywkach, kiedy był piłkarzem pierwszego składu? Widzę obecnie w środku pola Behramiego, Arslana i Holtby'ego, którzy przez 90 minut starają się i dają z siebie wszystko. Tego nie gwarantuje natomiast van der Vaart - przyznaje Stein.

Wychowanek Ajaksu Amsterdam nie zakończył jeszcze reprezentacyjnej kariery, ale nie jest powoływany przez Guusa Hiddinka i nic nie wskazuje na to, by zawitał jeszcze do kadry.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)