Primera Division: Sevilla rozstrzelała beniaminka! Debiut Cezarego Wilka

Podopieczni Víctora Fernándeza byli całkowicie bez szans w starciu z Sevillą, która wygrała w pierwszym niedzielnym meczu 7. kolejki Primera Division aż 4:1. Swojego debiutu doczekał się Cezary Wilk.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
Rywalizacja czwartej w tabeli Sevilla FC z plasującym się na dnie beniaminkiem od samego początku toczyła się pod dyktando zawodników Unaia Emery`ego, którzy ze spokojem budowali swoje ataki. W 19. minucie gospodarze powinni prowadzić 1:0, ale Denis Suarez zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem. Pięć minut później przyjezdni nie mieli już tyle szczęścia. Stephane M'Bia wykorzystał precyzyjną centrę z rzutu rożnego i głową trafił do siatki.
Los Turcos praktycznie nie zapuszczali się w pole karne Beto. Mimo to w 31. minucie doprowadzili do remisu. Efektownym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Haris Medunjanin. Radość z gola w szeregach Deportivo nie trwała jednak zbyt długo. Już w 39. minucie Sevilla znów prowadziła. Carlos Bacca skorzystał z nieporadności defensorów z La Coruny i skierował futbolówkę do pustej bramki. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Prezentujący się bardzo źle, zwłaszcza w obronie, zawodnicy Victora Fernandeza nie potrafili przeciwstawić się rozpędzającemu się z minuty, na minutę rywalowi. W 50. minucie bliski ustrzelenia swojego gola był Vitolo, ale nie zdołał ominąć Germana Luxa. Wynik zmienił się niedługo później. W 57. minucie po podaniu Bacci swoją drugą bramkę zdobył M`Bia.

Szukający okazji do odbudowania się po ostatnich niepowodzeniach piłkarze Sevilli nie zamierzali zwolnić tempa, dzięki czemu w 63. minucie prowadzili już 4:1. Po kolejnym katastrofalnym błędzie obrońców, Vitolo bez większego problemu wpisał się na listę strzelców. W 65. minucie swojego debiutu w hiszpańskiej ekstraklasie doczekał się Cezary Wilk, który dość przypadkowo mógł zaskoczyć Beto, dobijając wcześniejsze uderzenie z dystansu jednego z kolegów.

Gospodarze w 68. minucie mogli po raz piąty cieszyć się z gola, ale Carlos Bacca nie wykorzystał rzutu karnego. Do końca meczu Los Palangan kontrolowali przebieg wydarzeń i tak naprawdę bez większego wysiłku odprawili z kwitkiem Deportivo. Warto odnotować, że w 84. minucie na murawie pojawił się Grzegorz Krychowiak, który pełnił rolę środkowego obrońcy.

Sevilla FC - Deportivo La Coruna 4:1 (2:1)
1:0 - Stephane M'Bia 24'
1:1 - Haris Medunjanin 31'
2:1 - Carlos Bacca 39'
3:1 - Stephane M'Bia 57'
4:1 - Vitolo 63'

Składy:

Sevilla: Beto - Coke, Nicolas Pareja (84' Grzegorz Krychowiak), Daniel Carrico, Benoit Tremoulinas - Stephane M'Bia, Ever Banega, Gerard Deulofeu (74' Jose Antonio Reyes), Denis Suarez, Vitolo - Carlos Bacca (80' Iago Aspas).

Deportivo La Coruna: German Lux - Laure, Alberto Lopo, Sidnei, Luisinho - Alex Bergantinos, Jose Rodriguez (65' Cezary Wilk), Juanfran, Haris Medunjanin, Luis Farina (59' Ivan Cavaleiro) - Toche (79' Roberto Canella).

Żółte kartki: Stephane M'Bia, Coke (Sevilla) oraz German Lux, Cezary Wilk (Deportivo).

Sędzia: Jesus Gil Manzano.

Czy Deportivo La Coruna utrzyma się w Primera Division?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×