Arka trafiona i zatopiona - relacja z meczu Arka Gdynia - Wigry Suwałki

Grzegorz Niciński i spółka nie poszli za ciosem i ponownie przegrali na stadionie w Gdyni. Arka wraca na miejsce zagrożone spadkiem, a piłkarze Wigier Suwałki świętują przełamanie.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Bilans Arki Gdynia na własnym stadionie to obecnie zero zwycięstw, dwa remisy i trzy porażki. Nikt nie pozwala równie często punktować przyjezdnym w I lidze. Owszem, także inna renomowana piłkarska firma - Widzew Łódź nie poznała smaku wiktorii u siebie, ale przynajmniej pięciokrotnie remisowała.
W sobotę Arka zagrała bezproduktywnie. Niby prowadziła grę, miała przewagę pod względem posiadania piłki, ale pomysł gdynian kończył się na obrzeżach pola karnego. Przez początkowy kwadrans oddali tylko jeden, lekki strzał na bramkę Karola Salika. Niedługo później musieli zacząć odrabiać straty. W 18. minucie Michał Kopczyński dał Wigrom Suwałki prowadzenie, finalizując dośrodkowanie z rzutu rożnego.

Przed przerwą żółto-niebieskich próbował ratować Robert Sulewski, ale za każdym razem był zatrzymywany przez Salika. Interwencja golkipera Wigier z 42. minuty zasłużyła na najwyższą ocenę. Tymczasem beniaminek mógł zejść na przerwę z prowadzeniem 2:0, gdyby tylko Kamil Adamek nie strzelał na siłę, a spokojnie wykończył sytuację sam na sam z Łukaszem Skowronem.

W drugiej połowie scenariusz wyglądał podobnie. Atakowała, bo musiała Arka. Kibice nie mieli jednak wielu okazji, by nagrodzić miejscowych zawodników brawami. Dwukrotnie niecelnie uderzał Aleksander Jagiełło. Bardzo spieszyło się Bartoszowi Ławie, ale Salik poradził sobie z jego kąśliwym strzałem, a na deser zatrzymał Michała Nalepę, który strzelał z podania weterana. 93. minuta i ostatnia szansa na wyrównanie, ale bramkarz Wigier blokuje futbolówkę zmierzającą do Marcusa Viniciusa.

Arka Gdynia przegrała i znów zasiane zostało ziarno niepewności, co do sytuacji w zespole. Przed tygodniem wygrał on w Płocku, ale nie potrafił pójść za ciosem. Wigry Suwałki świętują przełamanie i ucieczkę z dolnych rejonów tabeli. Trener Zbigniew Kaczmarek poprowadził drużynę do zwycięstwa w rodzinnych stronach i w mieście, w którym pracował przez kilkanaście miesięcy jako trener.

Arka Gdynia - Wigry Suwałki 0:1 (0:1)
0:1 - Michał Kopczyński 18'

Składy:

Arka: Skowron - Kowalski, Alan, Sobieraj, Warcholak - Sulewski (60' Vinicius), Łukasiewicz, Ława, Lech (64' Nalepa), Wojowski (46' Jagiełło) - Szubert.

Wigry: Salik - Bartkowski, Karankiewicz, Wichtowski, Bogusz - Biel, Tarnowski (71' Michałowski), Rafalskis, Kopczyński, Mackiewicz - Adamek (75' Radzio).

Żółte kartki: Alan, Ława, Nalepa (Arka).

Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn).

Hit bez soli futbolu - relacja z meczu Olimpia Grudziądz - Stomil Olsztyn

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×