Mieszane uczucia w Wiśle Płock. "Wynik najlepszy od lat, ale jest też niedosyt"

Po dziesięciu kolejkach Wisła Płock zajmuje 8. miejsce w tabeli z dorobkiem 15 punktów. Prezes Jacek Kruszewski nie narzeka na ten wynik, choć czuje duży niedosyt.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Przede wszystkim rezultat jest najlepszy od wielu lat, zatem patrząc realnie możemy być usatysfakcjonowani. Niedosyt wynika natomiast z tego, że potraciliśmy sporo punktów w meczach, w których nie powinno się to zdarzyć. Zaliczyliśmy falstart w potyczkach z beniaminkami: Bytovią Bytów i Pogonią Siedlce, ostatnio absolutnie nie powinniśmy przegrać z Arką Gdynia, poza tym spokojnie mogliśmy się pokusić o zwycięstwo w Ząbkach - wyliczył w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jacek Kruszewski.

Zespół Marcina Kaczmarka często zawodzi w starciach ze słabszymi przeciwnikami, punktuje natomiast przeciwko tym silniejszym, jak choćby KGHM Zagłębiu Lubin (3:1) czy Olimpii Grudziądz (1:1). - To już stała tendencja. Być może wynika to z większej mobilizacji na teoretycznie trudniejszych rywali. Mamy też duże problemy ze skutecznością. Łatwo stwarzamy sytuacje i to w każdym spotkaniu, ale mało z nich wykorzystujemy - dodał prezes Nafciarzy.
Nikt w Płocku nie ma zamiaru stawiać buńczucznych celów. Ambicji też jednak nie brakuje. - W zeszłym sezonie uplasowaliśmy się na 7. miejscu w tabeli i teraz chcielibyśmy je poprawić. Już zresztą moglibyśmy zajmować wyższą lokatę, gdyby nie niepotrzebne straty punktów - zaznaczył Kruszewski.

W dziesięciu potyczkach ekipa z Mazowsza uzbierała 15 oczek. W najbliższą sobotę - w ramach 11. kolejki I ligi - czeka ją wyjazdowe starcie z Widzewem Łódź.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×