Sebastian Kamiński: Miedź kandydatem do awansu? Prędzej jest nim Flota
Przed sezonem Miedź Legnica była typowana na kandydata do awansu, a Wyspiarzom przepowiadano problemy. Na razie tabela pokazuje coś zupełnie innego i dla kogo jest to większy kłopot?
Sebastian Szczytkowski
W niedzielę Flota i Miedź Legnica spotkały się w Świnoujściu. Po 90 minutach z zasłużonego zwycięstwa cieszyli się gospodarze, którzy skutecznie rozmontowali "krakowską tiki-takę" w wykonaniu legniczan. Flota wymierzyła surową karę 3:0. - Każdy szkoleniowiec ma swoją szkołę i sposób prowadzenia zespołu. Nasz sztab doskonale rozpracował pomysł trenera Stawowego na podstawie kilku spotkań. Znaliśmy mocne oraz słabe strony Miedzi i wykorzystaliśmy to na boisku - stwierdził Sebastian Kamiński.
Nadchodząca konfrontacja Termaliki z Flotą zapowiada się arcyciekawie
Po 10 kolejkach Flota Świnoujście puka do czołówki w tabeli, a Miedź Legnica ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Przed sezonem problemy przepowiadano raczej zespołowi znad morza. - Miedź nie jest żadnym kandydatem do awansu. Prędzej jest on tu, w Świnoujściu - mówił z uśmiechem Kamiński, po czym dodał w wyważonym tonie: - We Flocie nie ma żadnej presji, która stanowiłaby problem i nie sądzę, że kibice wywrą taką po ostatnich zwycięstwach. Sami nie napinamy się w szatni i może dlatego idzie nam tak dobrze.
Testem możliwości zespołu ze Świnoujścia będzie potyczka na terenie wyraźnego lidera - Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Pojawiły się opinie, że Flota może napsuć dominatowi mnóstwo krwi. - Na pewno możemy nawiązać równorzędną rywalizację piłkarską, ale mimo wszystko jedziemy do Niecieczy w roli kopciuszka. Termalica jest najlepszą drużyną w I lidze i tu nie ma żadnych wątpliwości. Zagramy odważnie i postaramy się o niespodziewane zwycięstwo. Nie ma powodu do strachu.