Tadeusz Pawłowski: Chodziło o to, by wytrzymać ciśnienie
- To żaden przypadek, że prezes Legii nas pochwalił. Nie jest łatwo zdobyć komplementy prasy warszawskiej - mówi Tadeusz Pawłowski, który jest spokojny o formę fizyczną swoich podopiecznych.
- Jako zespół potrafiliśmy wejść na tempo Legii czy nawet ją zdominować. To żaden przypadek, że prezes Legii nas pochwalił. Nie jest łatwo zdobyć komplementy prasy warszawskiej. Wszyscy nas jednak docenili. Nie tylko Flavio gra lepiej, Sebastian Mila jest w reprezentacyjnej formie. Robert Pich, który ma wzloty i upadki, ma pięć goli, jest w czołówce strzelców, Paweł Zieliński też gra równo. Fajnie wkomponował nam się Krzysiu Danielewicz, który ma jeszcze dużo przed sobą. Pomału rysuje nam się zespół na przyszłość. Patrząc do przodu z Wrąblem, Zielińskim, Dankowskim. To są chłopcy z regionu, którzy w przyszłości mogą stanowić o sile Śląska. Są młodzi, rozwojowi. Trzeba patrzeć optymistycznie w przyszłość - podsumowuje Tadeusz Pawłowski.