Kamil Grosicki: O to właśnie chodziło!

Kamil Grosicki strzelił dwa gole dla reprezentacji Polski w meczu z Gibraltarem. - Chcę być ważny w całych eliminacjach, bo wiem że jestem w stanie dużo dać - mówił zadowolony piłkarz.

Artur Długosz
Artur Długosz
Dwa pierwsze gole dla reprezentacji Polski w meczu z Gibraltarem strzelił Kamil Grosicki. To jego trafienia, a zwłaszcza drugie znacząco wpłynęły na losy potyczki. - Cieszę się, że dobrze zaczęliśmy te eliminacje, strzeliliśmy siedem bramek. O to właśnie chodziło, żeby tutaj pokazać się z jak najlepszej strony, że jesteśmy zdecydowanym faworytem tego meczu. W drugiej połowie to pokazaliśmy. Wiadomo, że pierwsza część spotkania była słabsza niż druga, ale nikt zaraz o tym nie będzie pamiętał. Wygraliśmy 7:0, to też sztuka siedem bramek strzelić, bo z tego co słyszałem, to na przykład Albania wygrała z Portugalią. Widać, co się dzieje w piłce - mówił po meczu sam zainteresowany.
- Fajnie, że akurat udało mi się strzelić pierwsze dwie bramki. To nieważne, że z przeciwnikiem teoretycznie słabszym od innych. Na pewno te bramki mi pomogą w kolejnych meczach reprezentacji, bo wiadomo jak człowiek się przełamie, to wtedy łatwiej w następnych spotkaniach - dodał. Jak sam "Grosik" widział te chwile, kiedy kierował futbolówkę do siatki? - Pierwsza sytuacja, to "Lewy" mi zgrał piłkę, wziąłem na zamach jednego obrońcę. Często próbuję strzelać z dystansu, czy to z prawej, czy z lewej nogi. Ja się zawsze śmieję, że odchylam się, to tak piłka szybuje gdzieś daleko od bramki. Tutaj z lewej nogi uderzyłem, chyba był lekki rykoszet, ale najważniejsze, że piłka wpadła do siatki. Co do drugiej sytuacji, to kto analizuje ten mecz zobaczy, że do tej kontry wyszedłem naprawdę na pełnym gazie. Wystartowałem prawie ze swojej połowy, Arek fajnie mnie obsłużył. Podobną bramkę strzeliłem w Pucharze Francji. Położyłem zawodników i strzeliłem na 2:0. Na pewno ta bramka nam dużo pomogła - wspominał.

Grosicki jeszcze dzień przed spotkaniem liczył na to, że właśnie w potyczce z Gibraltarem zdoła przekonać do siebie Adama Nawałkę. - Na pewno rywalizacja w reprezentacji jest duża. Wróci jeden z najlepszych zawodników naszego zespołu, Jakub Błaszczykowski. Trener wie jednak jak szachować składem. Może dostanę szansę w następnym meczu na lewej stronie? Różne koncepcje trener ma. Chcę być w tej reprezentacji, chcę być jej częścią. Chcę być ważny w całych tych eliminacjach, bo wiem że jestem w stanie dużo dać - podsumował Kamil Grosicki.

Z Faro dla portalu SportoweFakty.pl,
Artur Długosz

Robert Lewandowski: Satysfakcja na pewno jest

Czy Kamil Grosicki powinien grać w podstawowym składzie reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×