Robert Podoliński: Nadal rozdajemy prezenty

Cracovia dość niespodziewanie wywalczyła w starciu z Lechem jedno oczko. Trener Robert Podoliński był zadowolony z tej zdobyczy, ale narzekał na grę defensywną swojej ekipy.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Cieszymy się z wyniku, bo jakby nie patrzeć, zdobyliśmy punkt na bardzo ciężkim terenie. Wybiegaliśmy ten mecz i osiągnęliśmy niezły rezultat, mimo że mamy za sobą trudny tydzień po zupełnie nieudanym spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała - przyznał Robert Podoliński.

Pasy prowadziły po trafieniu Marcina Budzińskiego, a wyrównał - tuż po wznowieniu gry po przerwie - Kasper Hamalainen, który wykorzystał prostopadłe podanie Vojo Ubiparipa. W związku z tą sytuacją opiekun gości miał do swoich defensorów spore zastrzeżenia.
- Bramki stracone przez nas w ostatnich kolejkach można nagrać na płytach i zatytułować je "Pomagajmy przeciwnikowi". W niedzielę przydarzył nam się kolejny taki gol. Mam jednak nadzieję, że w przerwie reprezentacyjnej wreszcie uporamy się z tym problemem i rozdawanie prezentów się skończy - oznajmił Podoliński.

Mimo punktu zdobytego w stolicy Wielkopolski sytuacja Cracovii w tabeli T-Mobile Ekstraklasy wciąż jest niewesoła. Ekipa spod Wawelu ma na koncie tylko pięć oczek i zajmuje 14. miejsce. W 8. serii, do której dojdzie za niespełna dwa tygodnie, jej przeciwnikiem będzie Górnik Łęczna.

Kolejorz znów podzielił się punktami - relacja z meczu Lech Poznań - Cracovia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×