Wojciech Stawowy: Miedź i Arka nie powinny się pałętać po dole tabeli
Miedź Legnica i Arka Gdynia to dwie drużyny, które plasują się w dolnych rejonach I-ligowej tabeli. Obie ekipy w sobotę stworzyły jednak kapitalne widowisko zakończone remisem 4:4.
Artur Długosz
Zarówno Miedź Legnica, jak i Arka Gdynia w tym sezonie nie zachwycają formą. W sobotę obie ekipy stworzyły jednak niesamowite widowisko w którym sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. - Uważam, że był to bardzo dobry mecz - mecz, który stał na pewno nie na poziomie I ligi, tylko ekstraklasy. Mówię to z pełną odpowiedzialnością. Spotkanie grane było w bardzo dobrym tempie, rywalizowały ze sobą dwie drużyny, które były naprawdę dobrze zorganizowane, dobrze operowały piłką. Było na co popatrzeć, wpadło bardzo dużo bramek - mówi Wojciech Stawowy.
- Szkoda, że nie udało się wygrać, bo na pewno to zwycięstwo by nam bardzo pomogło, ale piłkarze czują, że zrobili kawał dobrej roboty na boisku i za to chcę im podziękować - pomijając tylko i wyłącznie stałe fragmenty gry, ale to sobie we własnym gronie przeanalizujemy i wyciągniemy wnioski. Można powiedzieć krótko, że gdyby w tym elemencie drużyna zagrała przynajmniej o połowę lepiej, to połowę bramek przy tych stałych fragmentach gry padłoby mniej - podsumowuje Wojciech Stawowy.
Osiem bramek w Legnicy! - relacja z meczu Miedź Legnica - Arka Gdynia