Śląsk Wrocław prowokuje Górnika, a zabrzanie odpowiadają (wideo)
Śląsk już przed meczem z Cracovią wypuścił spot reklamowy odnoszący się do Pasów. Teraz sytuacja się powtórzyła. Wrocławianie w żartobliwy sposób nawiązali do Górnika, a ten oczywiście odpowiedział.
Dział marketingu Górnika nie pozostał wrocławianom dłużny. Dzień po ukazaniu się spotu Śląska zabrzanie odpowiedzieli klubowi ze stolicy Dolnego Śląska. Zabrzanie umiejętnie wytknęli braki w reklamówce WKS-u m.in. zauważając, iż fedrunek jaki ma miejsce na filmiku wypuszczonym przez wrocławski klub na pewno nie ma nic wspólnego z pracą górnika, a co najwyżej w składzie węgla.
Trójkolorowi, by nakręcić odpowiedź zjechali na poziom 320 zabytkowej kopalni Guido. Na szychtę - jako sztygar - poprowadził ich najwierniejszy sympatyk górniczej drużyny Stanisław Sętkowski, znany z tradycji wręczania kogutów najlepszym piłkarzom zabrzańskiej drużyny po zwycięskich meczach. Jego sobowtór pojawił się w spocie reklamowym Śląska. - To są pozoranty - irytuje się popularny "Smoleń".
W role górników, którzy zjechali na przodek z kolei wcielili się obrońca Dominik Sadzawicki i pomocnik Dawid Plizga. - My na Śląsku kopalnie mamy we krwi. Co wy wiecie o prawdziwym kopaniu? - pytają z przekąsem gracze drużyny z Roosevelta, którzy po dobrze wykonanej robocie otrzymują w prezencie... koguta.
- Śląsk zapowiedział w swoim filmie reklamowym, że pokaże w sobotę Górnikowi, jak się kopie. W materiale pojawił się między innymi kogut, co bardzo nie spodobało się naszemu Stasiowi Sętkowskiemu. Myślę, że nasz spot to celna riposta. W końcu tu jest Śląsk i tu się kopie, a koguty w nagrodę otrzymywać mogą tylko prawdziwie śląskie charaktery - tłumaczy Joanna Haśnik, rzecznik prasowy zabrzańskiego klubu.