Farsa przy Bukowej! Czeski golkiper GieKSy nieudolnie naśladował Manuela Neuera (wideo)

Antonin Bucek już w meczu z Chojniczanką Chojnice popełnił fatalny błąd, który kosztował GKS Katowice utratę dwóch punktów. W batalii z Wigrami Suwałki Czech... zachował się równie bezmyślnie.

Marcin Ziach
Marcin Ziach
Antonin Bucek zdaje się być najbardziej niereformowalnym piłkarzem GKS-u Katowice. Czeski bramkarz śląskiej drużyny za wszelką cenę próbuje małpować efektowne interwencje poza polem karnym Manuel Neuer, które przyniosły Niemcom mistrzostwo świata. GieKSę... pozbawiły już minimum czterech punktów.
Po raz pierwszy Bucek pozbawił GKS dwóch punktów w meczu z Chojniczanką Chojnice, pochopnie opuszczając własne pole karne i dając się ograć Rafałowi Siemaszko, który bez problemów skierował piłkę do pustej bramki. Katowiczanie mimo usilnych starań w drugiej połowie nie zdołali wyniku nadgonić i musieli zadowolić się zaledwie domowym remisem.Zobacz fatalny błąd Antonina Bucka w meczu GieKSy z Chojniczanką (od 01:13):

- Biorę tę bramkę na siebie i strasznie tej sytuacji żałuję. Gdybyśmy strzelili drugą bramkę, to pewnie nikt o tym błędzie by nie mówił. Jak ruszyłem, to byłem przekonany, że tej piłki dopadnę, ale w końcowej fazie akcji wiedziałem, że nie zdążę. Liczyłem jeszcze, że nie trafi, ale udało mu się - kręcił głową z niezadowoleniem Bucek.

Wniosków z błędu popełnionego w meczu z Chojniczanką 30-latek jednak nie wyciągnął. W sobotniej batalii z Wigry Suwałki zachował się bowiem... w sposób identyczny. I to dwukrotnie!

Najpierw - po raz kolejny - totalnie bezmyślnie opuścił własną "16", zostawiając za plecami pustą bramkę, do której piłkę skierował po chwili Kamil Adamek, a chwilę później w starciu z tym samym piłkarzem rywala - a jakże - za polem karnym sfaulował napastnika suwalskiej drużyny wylatując z boiska z czerwoną kartką.

Zobacz bliźniaczy błąd Bucka i decydujące o zwycięstwie Wigier trafienie Kamila Adamka:
Kto wie czy w tej sytuacji Bucek wróci po pauzie kartkowej do bramki katowiczan. Na swoją szansę czeka bowiem Rafał Dobroliński, który pojawił się na placu gry za bardziej doświadczonego kolegę i wybronił m.in. sytuację sam na sam z Darvydasem Sernasem.
Antonin Bucek to w ostatnich kolejkach najsłabsze ogniwo GKS-u Katowice Antonin Bucek to w ostatnich kolejkach najsłabsze ogniwo GKS-u Katowice
- Wydaje mi się, że już tę bramkę gdzieś widziałem... Zresztą nie tylko bramkę, bo czerwona kartka też była podobna - zauważa z przekąsem Kazimierz Moskal, trener GieKSy. - Planowałem w przerwie większą liczbę zmian i całe szczęście, że ich nie zrobiłem. Nie wiem, jakim wynikiem kończyłoby się to spotkanie, kiedy Antonin Bucek obejrzał czerwoną kartkę, a z powodu kontuzji na boisko nie mógł już wrócić Kamil Cholerzyński. Każdy może popełnić błąd, ale nie możemy ich powielać. Jeśli po raz kolejny w taki sposób tracimy bramkę, to nie przystoi - dodaje szkoleniowiec katowiczan.

Koledzy z Katowic - oficjalnie - żalu do Bucka za kolejną frajersko straconą bramkę nie mieli, ale trudno spodziewać się, by w głębi serca nie byli na Czecha wściekli. - Anton przed przerwą wybronił nam kilka groźnych okazji. Nie możemy być na niego źli o straconego gola. Jesteśmy drużyną. Razem wygrywamy i razem przegrywamy - przekonuje Rafał Pietrzak, obrońca katowiczan.

Czy Antonin Bucek powinien usiąść na ławce rezerwowych?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×