Pogoń Szczecin SA wykupiła herb. "Licytacja bez szaleńca"
Symbole klubu ze Szczecina zostały zajęte przez komornika i trafiły na licytacje. Włodarze spółki zarządzającej obecnie piłkarską Pogonią zdecydowali się zapłacić za nie 160 tysięcy złotych.
Mroczek wspominając o "szaleńcu z bardzo grubym portfelem" miał na myśli osoby, które mogły przystąpić do licytacji i sztucznie podbijać cenę, a nawet wykupić nazwę oraz herb i nie użyczyć go klubowi piłkarskiemu. Udział w poprzednich licytacjach zapowiadali m.in. kibice Lecha Poznań i Arki Gdynia. - Zrobiliśmy to dla kibiców i by Pogoń oznaczała ten sam klub, co w roku 1948. Najważniejsze jest to, że po kilku latach temat został zamknięty, ponieważ zawsze było z tyłu głowy, że może znaleźć się ktoś, kto będzie chciał zrobić z tego interes i narobi nam wszystkim kłopotu - dodał Jarosław Mroczek.
Pogoń Szczecin SA nie stała się jedynie właścicielem sztandaru, który ma wrócić do stowarzyszenia. Teoretycznie może on jeszcze trafić na powtórną licytację, ponieważ nikt za niego nie zapłacił, ale jak zapewnia Mroczek - jest to mało prawdopodobne rozwiązanie. - Mam nadzieję, że koledzy z zarządu stowarzyszenia MKS Pogoń są zadowoleni, że mają nadal pieczę nad tym historycznym sztandarem - zakończył prezes.