Miroslav Radović: Dziwię się, że UEFA dopuściła Aktobe do eliminacji Ligi Europy
Legia Warszawa przywiozła bardzo cenne zwycięstwo z Kazachstanu (1:0 z FK Aktobe). Piłkarze mistrzów Polski nie będą jednak miło wspominać pobytu w Aktobe.
Rafał Malinowski
Kibice miejscowego klubu byli wrogo nastawieni do graczy Legii. Fani FK Aktobe chcieli się nawet wedrzeć do hotelu, w którym przebywali polscy piłkarze. - Mieliśmy już problemy z wyjazdem ze stadionu, ale to był dopiero początek. Pod hotel przyszła kilkusetosobowa grupa. Zaczęli nas wyzywać, rzucać w okna kamieniami. Nie mogliśmy wyjechać na lotnisko. Okupacja wejścia do budynku trwała blisko godzinę. A my siedzieliśmy w pokojach. Od kierownictwa hotelu i naszych działaczy dostaliśmy polecenie, żeby nigdzie się nie ruszać, bo sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Ktoś mówił, że policja użyła broni, ale ja strzałów nie słyszałem - zrelacjonował całą sytuację na łamach Super Expressu Miroslav Radović.
Rewanżowe spotkanie pomiędzy Legią a FK Aktobe zostanie rozegrane w najbliższy czwartek w Warszawie. Po zwycięstwie 1:0 w Kazachstanie Wojskowi są w doskonałej sytuacji. Na swoim stadionie mistrzowie Polski powinni przypieczętować awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej.
Źródło: Super Express