Aż dwunastu Polaków na starcie Bundesligi! Kto będzie grał, a kto siedział na ławce?

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

W składach drużyn Bundesligi na rozpoczynający się sezon znajduje się aż dwunastu biało-czerwonych. Wydaje się, że tylko trzech spośród nich może czuć się pewniakami do gry w podstawowym składzie.

W sezonie 2013/2014 w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech wystąpiło dziewięciu Polaków. Tylko jeden spośród nich - Arkadiusz Milik - przeniósł się poza Bundesligę, zamieniając FC Augsburg na Ajax Amsterdam. Z awansu cieszyli się Sławomir Peszko i Adam Matuszczyk, do których dołączył pozyskany z Górnika Zabrze Paweł Olkowski. Ponadto po półtorarocznych występach w Holandii do VfL Wolfsburg powrócił Mateusz Klich. Biało-czerwonych elicie jest zatem dwunastu. Jak przedstawiają się ich szanse na grę?

Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund) - konkurencja coraz większa

Kapitan reprezentacji Polski zanim doznał poważnej kontuzji kolana, mógł liczyć na regularne występy w zespole Juergena Kloppa. Kiedy wróci do pełnej sprawności (najprawdopodobniej na początku września), nie będzie mu łatwo o odzyskanie miejsca w wyjściowej jedenastce.

Na prawej stronie pomocy, gdzie najlepiej czuje się "Kuba", sztab szkoleniowy BVB ma coraz więcej możliwości. Przede wszystkim w tej roli świetnie radzi sobie Pierre-Emerick Aubameyang - jeden z największych wygranych okresu przygotowawczego. Ponadto w siłę rośnie utalentowany 22-letni Jonas Hofmann, z którym klub z Dortmundu wiąże przyszłość. Co więcej, po prawej stronie boiska operować może również z powodzeniem Henrich Mchitarjan.

Nie można wykluczyć, że Błaszczykowski będzie musiał pogodzić się z rolą rezerwowego. Klopp z pewnością nie dopuści jednak, by 28-latek wyłącznie siedział na ławce.

Sebastian Boenisch (Bayer Leverkusen) - rotacja z Brazylijczykiem?

W minionym sezonie Boenisch wystąpił od pierwszego gwizdka w 25 ligowych meczach Aptekarzy. Czy będzie grał równie często pod wodzą nowego trenera Rogera Schmidta? Przed 27-letnim lewym obrońcą nowe wyzwanie - rywalizacja z pozyskanym za 6,5 mln euro uzdolnionym Wendellem.

Jak po pierwszych tygodniach zajęć wskazują niemieckie media, Brazylijczyk posiada nieprzeciętny talent, ale brakuje mu ogrania. Dlatego też w pojedynku eliminacji Ligi Mistrzów z FC Kopenhaga w pełnym wymiarze czasowym wystąpił Boenisch. Polak musi w każdym spotkaniu udowadniać swoją wartość, ponieważ Wendell wydaje być się groźniejszym rywalem od dotychczasowych konkurentów - Kostasa Stafylidisa i Andresa Guardado.

Mateusz Klich (VfL Wolfsburg) - rywale z najwyższej półki

Przygoda pomocnika z Wilkami tuż po transferze z Cracovii okazała się zupełnie nieudana. Klich bez debiutu w oficjalnym meczu pierwszej drużyny VfL przeniósł się do PEC Zwolle i ten krok okazał się strzałem w "10". W Holandii 24-latek grał jak z nut, co sprawiło, że dyrektor sportowy Klaus Allofs i trener Dieter Hecking postanowili skorzystać z opcji odkupu zawodnika.

W meczach kontrolnych Klich występował regularnie, ale w spotkaniu Pucharu Niemiec zabrakło go nawet na ławce rezerwowych. Nasz reprezentant niestety musi zmagać się z klasowymi i bardziej uznanymi konkurentami. W środku pola w Wolfsburgu grają m.in. etatowy reprezentant Brazylii Luiz Gustavo, pozyskany z Atletico Madryt Josuha Guilavogui, wielki talent z Belgii Junior Malanda, mający w dorobku 215 występów i 46 goli w Bundeslidze Aaron Hunt oraz jedna z największych nadziei niemieckiego futbolu Maximilian Arnold.

Martin Kobylański (Werder Brema) - wypożyczenie najrozsądniejszym wyjściem?

W sezonie 2013/2014 "Koby" balansował między Bundesligą a IV-ligowym rezerwami Werderu. W najwyższej klasie rozgrywkowej rozegrał osiem spotkań i nie zabłysnął. Był chwalony przez Robina Dutta, jednak nie przypadł trenerowi do gustu na tyle, by wywalczyć miejsce w podstawowym składzie.

Nowe rozgrywki młodzieżowy reprezentant Polski rozpoczął od ławki rezerwowych i... spekulacji transferowych. Według niemieckiej prasy Kobylańskim zainteresował się szereg drużyn z 2. Bundesligi na czele z 1.FC Nuernberg i 1860 Monachium. Do konkretów póki co nie doszło, ale do końca okresu transferowego pozostało jeszcze półtora tygodnia. Wydaje się, że wypożyczenie do słabszego kadrowo zespołu byłoby korzystne dla rozwoju 20-latka.

Robert Lewandowski (Bayern Monachium) - niekwestionowana gwiazda

Po czterech latach niezwykle udanych występów w Borussii "Lewy" postanowił spróbować swoich sił w najbardziej utytułowanym niemieckim klubie. Przybył do Monachium jako aktualny król strzelców Bundesligi i nie ma wątpliwości, że będzie pierwszym wyborem Pepa Guardioli. Zwłaszcza że na Allianz Arena nie ma już Mario Mandzukicia, który w obawie przed rywalizacją z Polakiem poprosił o transfer.

Lewandowski w pojedynkach kontrolnych udowodnił, że jest nowoczesnym napastnikiem, który szybko znajdzie wspólny język z Guardiolą. 26-latek nie czeka w polu karnym na podania, ale aktywnie uczestniczy w rozgrywaniu piłki na połowie przeciwnika. Wszystko wskazuje na to, że będzie mu się dobrze współpracowało z Arjenem Robbenem, Mario Goetze, Franckiem Ribery'm oraz Thomasem Muellerem.

Drugą nominalną "9" w kadrze Bayernu jest weteran Claudio Pizarro. Na "szpicy" mogą również występować Goetze i Mueller, którzy jednak zdecydowanie lepiej czują się w linii pomocy.

Adam Matuszczyk (1.FC Koeln) - wreszcie wyjdzie z cienia?

Ma na koncie 42 występy i 4 gole w Bundeslidze, ale po raz ostatni występował w niej jesienią 2011 roku. Ostatnie dwa i pół sezonu Matuszczyk spędził na zapleczu elity i spisywał się przyzwoicie. Często otrzymywał szanse, przy czym nigdy nie mógł czuć się pewniakiem do gry od pierwszego gwizdka.

Kolejni trenerzy Kozłów zarzucają defensywnemu pomocnikowi zbyt zachowawczą i mało odważną grę. Matuszczyk ciężko pracuje w destrukcji, ale zdarzają mu się mecze, w których jest prawie w ogóle niewidoczny. Aby wyjść z cienia, musi chętniej angażować się w poczynania ofensywne. W meczu Pucharu Niemiec wystąpił od początku, ale jest wątpliwe, czy zachowa miejsce w "11". Za konkurentów ma Kevina Vogta, Matthiasa Lehmanna oraz Yannicka Gerhardta.

Ludovic Obraniak (Werder Brema) - odejdzie jeszcze tego lata?

W styczniu tego roku "Ludo" dość nieoczekiwanie postanowił opuścić macierzyste rozgrywki. Obrał kierunek na Niemcy i szybko okazało się, że za naszą zachodnią granicą nie radzi sobie tak dobrze jak we Francji. "Wciąż ma ogromne problemy z tempem gry, które w Bundeslidze jest znacznie większe aniżeli w Ligue 1" - pisał w marcu portal kreiszeitung.de.

Obraniak nie przekonał do siebie trenera i do końca sezonu pozostawał tylko rezerwowym. Jak będzie w nowych rozgrywkach? Wszystko wskazuje na to, że mimo odejścia Aarona Hunta reprezentant Polski nie wskoczy do podstawowego składu, a co więcej - jeszcze tego lata może zmienić barwy klubowe! Jeśli Werderowi uda się pozyskać Bryana Ruiza, pierwszym do "odstrzału" ma być właśnie były gracz Girondins Bordeaux. Póki co Obraniak jest jednak członkiem zespołu z Bremy i z pewnością posiada wystarczające umiejętności, by zabłysnąć w lidze niemieckiej.

Paweł Olkowski (1.FC Koeln) - miejsce w podstawowym składzie niewykluczone

Udane występy piłkarza Górnika Zabrze docenił nie tylko Adam Nawałka, ale też skauci klubu z Kolonii. Kozły wykorzystały fakt, iż Olkowskiemu wygasał kontrakt z Górnikiem Zabrze i sprowadziły go na zasadzie wolnego transferu. Czy ten ruch okaże się złotym interesem beniaminka Bundesligi? Pierwsze tygodnie 24-latka na RheinEnergieStadion należą do udanych i dają nadzieję, że piłkarz poradzi sobie w Niemczech.

Olkowskiemu bardzo trudno będzie wygrać rywalizację na swojej nominalnej pozycji. Podstawowym prawym obrońcą w 1.FC jest doświadczony Miso Brecko, który pełni rolę kapitana drużyny. Reprezentant Polski może jednak z powodzeniem grać także jako skrzydłowy i na tej pozycji wystąpił w spotkaniu DFB-Pokal. Może zatem stanowić realną alternatywę nie tylko dla Słoweńca, ale także dla bocznego pomocnika Marcela Risse.

Łukasz Piszczek (Borussia Dortmund) - powrót do najwyższej formy?

W sezonie 2012/2013 kibice Borussii nie wyobrażali sobie podstawowego zestawienia bez polskiego defensora. Piszczek grał rewelacyjnie, wydawał być się niezastąpiony i wzbudzał zainteresowanie najmocniejszych europejskich klubów. Borykał się jednak z coraz poważniejszymi problemami zdrowotnymi i operacja biodra, której się poddał, zahamowała jego karierę. Minione rozgrywki były dla 29-latka już znacznie mniej udane, a zastępujący go Kevin Grosskreutz pokazał, że BVB daje sobie radę bez Polaka.

Po solidnie przepracowanym okresie przygotowawczym "Piszczu" ma nadzieję na powrót do formy sprzed dwóch sezonów. Pierwsze występy pokazują, że są na to realne szanse - przeciwko Bayernowi i Stuttgarter Kickers popisał się trzema asystami. Nie ma również powodów do obaw, że Piszczek nie będzie miał miejsca w pierwszym składzie, choć z uwagi na dużą liczbę meczów Klopp raz czy drugi zapewne posadzi reprezentanta Polski na ławce.

Sławomir Peszko (1.FC Koeln) - ostatnia szansa na zabłyśnięcie

Peszko w 2011 roku wyjeżdżał z ojczyzny jako gwiazda ekstraklasy. Liczono, że zawojuje Bundesligę, co aż do tej pory nie nastąpiło. Liczne perypetie, także pozasportowe, sprawiły, iż skrzydłowy znalazł się na zakręcie kariery. Po powrocie z wypożyczenia do Anglii zdołał nieco odbudować formę i zaowocowało to nowym kontraktem w Kolonii.

W 2. Bundeslidze "Peszkin" częściej niż w podstawowym składzie zajmował miejsce wśród rezerwowych. Jak tłumaczył, było to spowodowane defensywnym stylem drużyn przeciwnych. Wyrażał nadzieję, że po awansie jego zespół będzie zmuszony do gry z kontrataku i w tym upatrywał swojej szansy. Czy trener Stoeger doceni szybkość i przebojowość 29-latka, pokażą najbliższe miesiące. Póki co Peszko jest kontuzjowany, a do dyspozycji szkoleniowca będzie dopiero we wrześniu.

Eugen Polanski (1899 Hoffenheim) - wybrał klub kosztem kadry?

Po zakończeniu ostatniego sezonu ligowego Adam Nawałka chciał powołać Polanskiego na towarzyski pojedynek z Litwą. Zawodnik oznajmił jednak, że nie pojawi się na zgrupowaniu, ponieważ nie przypadłoby to do gustu działaczom Hoffenheim. Decyzja "Ojgena" sprawiła, że najprawdopodobniej zabraknie go w eliminacjach Euro 2016. Z drugiej jednak strony notowania 28-latka w klubie systematycznie idą w górą.

Sternicy Wieśniaków doceniają lojalność Polanskiego i oferują mu nowy kontrakt. Z kolei trener Markus Gisdol wyznaczył pomocnika jednym z wicekapitanów drużyny i regularnie wystawia go w wyjściowej jedenastce. Konkurencja w linii pomocy 1899 jest spora (do drużyny dołączył reprezentant Szwajcarii Pirmin Schwegler), a mimo to zawodnik z Polski zachowuje miejsce w składzie. Biorąc pod uwagę wzmocnienia Hoffenheim i formę w ostatnich pojedynkach, być może wreszcie powalczy o coś więcej niż tylko miejsce w środku tabeli.

Artur Sobiech (Hannover 96) - skazany na rolę zmiennika?

W ciągu trzech lat spędzonych w Hannoverze Sobiechowi udało się zdobyć 15 goli w oficjalnych występach. Taki wynik z pewnością nie zadowala byłego snajpera Ruchu Chorzów i Polonii Warszawa. Po wyleczeniu kontuzji i odejściu dotychczasowego napastnika numer 1 Mame Dioufa 24-latek miał nadzieję, że to on będzie zajmował miejsce na "szpicy" w wyjściowej jedenastce.

Działacze z AWD-Arena sięgnęli jednak głębiej do kieszeni i wydali rekordowe dla klubu 5 mln euro na Joselu. Pozyskany z 1899 Hoffenheim Hiszpan nie został ściągnięty po to, siedzieć wśród rezerwowych i trener Tayfun Korkut jednoznacznie sugeruje, że będzie stawiał właśnie na niego. Układu sił nie zmienił nawet efektowny hat-trick Sobiecha w meczu kontrolnym z Crveną Zvezdą Belgrad. Polak musi zatem pogodzić się z rolą dżokera - przynajmniej na początku rozgrywek.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Jakub Błaszczykowski po powrocie do zdrowia i formy będzie podstawowym piłkarzem Borussii?
Tak, wygra rywalizację na prawym skrzydle
Nie, czeka go rola rezerwowego
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Marcin Wicher
22.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zapomnieliście jeszcze o Oskarze Zawadzie, wprawdzie raczej nie zagra ani minuty ale w kadrze Wolfsburga jest  
avatar
Wladek Kolekcje
22.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
video bloog o Polakach w zagranicznych klubach