LM: Wojciech Szczęsny nie zawiódł z Besiktasem. "Uniknął zawstydzającej straty gola"

Polski bramkarz należał do najjaśniejszych punktów Arsenalu w meczu IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów w Stambule. Nieźle w ekipie Arsene'a Wengera wypadł też Alexis Sanchez.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Arsenal Londyn bezbramkowo zremisował z Besiktasem Stambuł i w kontekście rewanżu ma nieco większe szanse na awans. Pierwszy gol w meczu mógł paść już w pierwszych sekundach, ale Wojciech Szczęsny nie dał się przelobować Dembie Ba, który precyzyjnie przymierzył ze środka boiska. Rozpaczliwie interweniującemu Polakowi w tej sytuacji pomogła jeszcze poprzeczka.SkySports przyznał Szczęsnemu notę "7" (skala 1-10), wskazując, że kiedy było to potrzebne, stawał na wysokości zadania. "Zaliczył dwie kluczowe interwencje na początku meczu przy strzałach Ba i przez całe spotkanie radził sobie dobrze" - stwierdzili redaktorzy Daily Mirror, od których Polak również dostał "7".
The Independent ocenił 24-latka na "6", sugerując, że zagrożenie po dalekim uderzeniu Senegalczyka wynikło przede wszystkim z nie najlepszego ustawienia golkipera. "Uniknął zawstydzającej straty gola po uderzeniu Demby Ba, prawdopodobnie ta interwencja dodała mu pewności siebie" - ocenił goal.com, przyznając Szczęsnemu "3" (skala 1-5).

Bardzo słabo wśród podopiecznych Arsene'a Wengera wypadli Aaron Ramsey, który otrzymał czerwoną kartkę, oraz Olivier Giroud. W obronie błyszczał zwłaszcza Calum Chambers, natomiast w przodzie wyróżniał się Alexis Sanchez. Chilijczyk stwarzał największe zagrożenie dla defensywy zespołu z Turcji.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×