Szymon Pawłowski: Sytuacja jest nieciekawa, a zmienić ją można tylko dobrymi wynikami

W sobotę Szymon Pawłowski uratował dla Lecha remis, ale i tak czuł niedosyt - zwłaszcza w trudnym momencie, w którym wicemistrz Polski musi walczyć o odzyskanie zaufania kibiców.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- Bardzo zależało nam na zwycięstwie. W drugiej połowie pokazaliśmy wielką determinację. W tym fragmencie rywal praktycznie nie oddał strzału, a my mieliśmy kilka dogodnych okazji, by pokusić się o trzy punkty. Nie udało się wygrać, lecz będziemy robić wszystko, by następne spotkania były lepsze. Tylko wynikami i zaangażowaniem możemy zmienić nieciekawą sytuację, która jest teraz - powiedział Szymon Pawłowski.Przed przerwą gra Kolejorza była słaba i Portowcy mogli wtedy prowadzić wyżej niż 1:0. - Oba zespoły miały swoje szanse. Pogoń zdobyła gola, ale więcej razy do siatki już nie trafiła. Później to my byliśmy zdecydowanie lepsi - zaznaczył doświadczony pomocnik.
Piłkarze Lecha nie mogli liczyć na wsparcie kibiców. Ci w ogóle ich nie dopingowali, wywiesili tylko kilka transparentów. - Czy to rozumiemy? Wiadomo, że występ w pucharach był żenujący, a nasze odpadnięcie wiąże się z dużą stratą dla wszystkich osób związanych z klubem. Zdajemy sobie sprawę, że zawaliliśmy. Musimy teraz powalczyć o to, żeby trybuny znów były z nami - dodał Pawłowski.

Jak lechitom współpracuje się z Krzysztofem Chrobakiem? - Ciężko mu było cokolwiek zmienić przez trzy dni. Myślę, że coś więcej będzie można powiedzieć, gdy przepracujemy z nim wspólnie cały kolejny tydzień - zakończył.

Piłkarze Lecha Poznań nie mają co liczyć na wsparcie trybun (foto)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×