Jozef Kostelnik: Piłkarze włożyli serce

Forma Sandecji Nowy Sącz rośnie. W 3. serii spotkań I ligi, piłkarze z południa wywalczyli pierwsze 3 punkty w tym sezonie. Pokonali 2:0 Widzew Łódź.

Krzysztof Niedzielan
Krzysztof Niedzielan
Drużynie przyjezdnej trudno odmówić zaangażowania w boiskowe wydarzenia, ale łodzianie byli kompletnie na bakier ze skutecznością. Widzew marnował swoje okazje na potęgę, ale trener Sandecji potrafił mimo to docenić rywala. - Graliśmy przeciw drużynie stworzonej przez młodych, ruchliwych zawodników, potrafiących grać w piłkę. Dla nas nie było to łatwe zadanie, bo mieliśmy w nogach środowy mecz z Bełchatowem, gdzie na dodatek ostatnie 20 minut graliśmy w osłabieniu - mówił Jozef Kostelnik.
Pucharowy mecz PGE GKS-em nie przeszkodził sądeczanom w pokonaniu utytułowanego przeciwnika po dwóch bramkach Łukasza Grzeszczyka. - W meczu z Widzewem piłkarze włożyli do gry serce, walczyli i wykorzystali szanse, które mieli. Cieszę się też, że graliśmy na zero z tyłu, a zwycięstwem daliśmy radość naszym kibicom - podkreślił szkoleniowiec. Sandecja wygrała pierwszy raz w tych rozgrywkach i pierwszy raz po wodzą Słowaka Kostelnika.

Mouhamadou Traore tym razem nie strzelił. "W głowie widziałem już bramkę"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×