Stadion w Jaworznie ponownie szczęśliwy dla Arki - relacja z meczu GKS Tychy - Arka Gdynia
W meczu drużyn, które w dotychczasowych kolejkach zaledwie remisowały, lepsza była Arka Gdynia. Goście wywieźli z Jaworzna 3 oczka przesądzając losy spotkania w samej końcówce.
Druga odsłona rozpoczęła się od bramki dla przyjezdnych. Ława znalazł się z piłką w polu karnym i pokusił się o techniczny strzał, który zaskoczył Marka Igaza. Wydawało się, że kolejne trafienia to kwestia minut. Tymczasem wynik sprowokował gospodarzy do odważniejszej gry i na efekty nie czekano długo. W 59. minucie dokładnym podaniem z prawego skrzydła popisał się Damian Szczęsny, a Maciej Kowalczyk nie zwykł marnować tak precyzyjnych podań i z bliska dopiął swego.
Z przebiegu całego meczu Arka zasługiwała na zwycięstwo i to nadeszło w końcówce. Marcin Warcholak daleko wyrzucił piłkę z autu, a ta w olbrzymim kotle w szesnastce odnalazła Antoniego Łukasiewicza, który skorzystał ze sposobności i wepchnął ją do siatki.
Piłkarze z Pomorza wygrali pierwszy mecz w tym sezonie. Tyszanie po dwóch remisach przegrali i muszą jeszcze poczekać na radość z kompletu punktów.
GKS Tychy - Arka Gdynia 1:2 (0:0)
0:1 - Bartosz Ława 48'
1:1 - Maciej Kowalczyk 59'
1:2 - Antoni Łukasiewicz 87'
Składy:
GKS Tychy: Marek Igaz - Marcin Radzewicz, Sergejs Kozans, Mariusz Masternak, Mateusz Mączyński, Damian Szczęsny, Mariusz Zganiacz (88' Pavol Ruskovsky), Mateusz Bukowiec (46' Łukasz Bocian), Robert Dymowski (69' Hubert Otręba), Marcin Wodecki, Maciej Kowalczyk.
Arka Gdynia: Łukasz Skowron - Łukasz Kowalski, Michał Marcjanik, Krzysztof Sobieraj, Marcin Warcholak, Antoni Łukasiewicz, Bartosz Ława, Aleksander Jagiełło (80' Antonio Calderon), Grzegorz Lech (90+1' Michał Nalepa), Paweł Wojowski (90+2' Robert Sulewski), Paweł Abbott.
Żółte kartki: Ruskovsky (GKS) oraz Kowalski (Arka).
Sędzia: Tomasz Radkiewicz (Łódź).