Beniaminkowie na remis - relacja z meczu Górnik Łęczna - PGE GKS Bełchatów
Po raz drugi łęcznianie zremisowali przed własną publicznością. Tym razem mieli sporo szans, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Gospodarze doprowadzili do remisu na pięć minut przed przerwą. W pole karne gości wdarł się Grzegorz Bonin i nadbiegający na bliższy słupek Łukasz Mierzejewski umieścił piłkę w siatce. W łęczyńskiej ekipie zawodził Przemysław Kaźmierczak, który celnymi podaniami równie często obdzielał kolegów z drużyny, co przeciwników.
Po zmianie stron podopieczni Jurija Szatałowa mieli więcej miejsca na boisku, ale nie przełożyło się to na wynik. Goście czyhali na pomyłkę przeciwnika i zabójczą kontrę. Bliscy powodzenia byli w 64. minucie, gdy w sytuacji sam na sam z Michałem Makiem kapitalną interwencją popisał się Silvio Rodić.
W końcówce meczu więcej ochoty na komplet punktów przejawiali gospodarze. Szturmowali oni bramkę PGE GKS-u, lecz byli na bakier ze skutecznością. W 87. minucie formę Arkadiusza Malarza sprawdził Sebastian Szałachowski, ale trafił wprost w niego. Świetną okazję zmarnował też Shpetim Hasani, przez co Górnik po raz drugi zremisował u siebie.
Górnik Łęczna - PGE GKS Bełchatów 1:1 (1:1)
0:1 - Michał Mak 7'
1:1 - Mierzejewski 40'
Składy:
Górnik: Rodić - Mierzejewski, Szmatiuk, Bozić, Mraz - Bonin (80' Szałachowski), Bielak (86' Nikitović), Nowak, Kaźmierczak, Bożok - Cernych (77' Hasani).
PGE GKS: Malarz - Basta, Telichowski, Baranowski, Norambuena - Mateusz Mak (84' Mójta), Baran, Rachwał (78' Sawala), Poźniak (67' Komołow), Michał Mak - Ślusarski.
Żółte kartki: Bielak, Cernych (Górnik) oraz Rachwał (PGE GKS).
Czerwona kartka: Ślusarski /90' za faul/ (PGE GKS).
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).
Widzów: 4053.