Budżet Widzewa na obecny sezon wyniesie 10 milionów złotych

10 milionów złotych - tyle pieniędzy znajdzie się w budżecie Widzewa na nadchodzący sezon. Duża jego część jednak przeznaczona będzie na spłatę wierzycieli.

Bartosz Koczorowicz
Bartosz Koczorowicz
- Naszym głównym celem jest awans do Ekstraklasy, bo nasz zespół stać na to. Drugim natomiast jest budowa takiego zespołu, żeby mieć mocny trzon na następny sezon i nie robić dodatkowych ruchów w celu wzrostu poziomu. W mojej opinii zespół jest skompletowany. Mamy w drużynie chłopaków o wysokim potencjale. Od dzisiaj zacznę skupiać się na sprawach marketingowych i organizacyjnych, bo w sprawach sportowych moja rola się kończy - powiedział na konferencji prasowej prezes Widzewa, Sylwester Cacek.
Mimo skompletowanego zespołu, łódzki klub wciąż wykonuje ruchy na rynku transferowym. Po powrocie z rodzinnego kraju kontrakt podpisze bośniacki golkiper, Dino Hamzić. Blisko sfinalizowania jest również sprowadzenie na Piłsudskiego Adama Dudy z Lechii Gdańsk. Do skutku nie doszedł w ostatnim czasie jedynie transfer Ukraińca, Volodymyra Tanchyka. - Mamy ograniczenia licencyjne co do wysokości kwoty, jak i do łącznych wydatków na płace, więc musimy się w tej rundzie poruszać w ograniczonym obszarze. Oprócz Tanchyka nie było żadnego innego piłkarza, którego trener zarekomendował, żeby został, a ten nie mieścił się w kryteriach, jakie mamy nałożone - wyjaśnił Cacek.

Widzew ma zamiar stawiać również na młodych piłkarzy, których w kadrze ma sporo. Prezes Widzewa osobiście liczy na Marcina Kozłowskiego, który jest wychowankiem czerwono-biało-czerwonych. - Moim zdaniem może on być objawieniem ligi na następne lata. Cieszę się, że Kozłowski, który przeszedł wszystkie szczeble i znalazł się w pierwszym zespole. Pamiętam kiedy pytaliście (dziennikarze - przyp. red.) mnie o transfer marzeń. Odpowiedziałem wówczas, że chciałbym sprzedać drugiego Bońka. Byliście wówczas zdziwieni, że nie mówiłem o transferze do klubu. Pomalutku trzeba w tym kierunku iść - stwierdził. - Myślę, że atmosfera w drużynie jest zdrowa i o wyjściu na boisko będzie jednak decydować forma, a nie to, czy się jest wychowankiem czy nie. Każdy będzie miał to, na co zapracuje - dodał.

Niewykluczone, że łódzki klub, podobnie jak w poprzednich latach, postanowi wypożyczyć kilku z tych graczy do niższych klubów celem ich ogrywania. Stanie się to jednak najprawdopodobniej w sytuacji, gdy Widzew zdecyduje się na kolejne wzmocnienia w sierpniu. - Młodzi muszą mieć świadomość, że jeżeli przyjdą silniejsi to my ich wypożyczymy do II ligi, bo najważniejsze dla takich zawodników, to rozegrać jak najwięcej meczów. Skład to wypadkowa decyzji trenera. Postawił na tych, do których się przekonał - stwierdził Cacek.

Pierwszy mecz w sezonie łodzianie rozegrają w sobotę o godz. 14:45. Przeciwnikiem Widzewa będzie GKS Katowice. Spotkanie odbędzie się na stadionie przy ul. Bukowej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×