Budżet Widzewa na obecny sezon wyniesie 10 milionów złotych
10 milionów złotych - tyle pieniędzy znajdzie się w budżecie Widzewa na nadchodzący sezon. Duża jego część jednak przeznaczona będzie na spłatę wierzycieli.
Widzew ma zamiar stawiać również na młodych piłkarzy, których w kadrze ma sporo. Prezes Widzewa osobiście liczy na Marcina Kozłowskiego, który jest wychowankiem czerwono-biało-czerwonych. - Moim zdaniem może on być objawieniem ligi na następne lata. Cieszę się, że Kozłowski, który przeszedł wszystkie szczeble i znalazł się w pierwszym zespole. Pamiętam kiedy pytaliście (dziennikarze - przyp. red.) mnie o transfer marzeń. Odpowiedziałem wówczas, że chciałbym sprzedać drugiego Bońka. Byliście wówczas zdziwieni, że nie mówiłem o transferze do klubu. Pomalutku trzeba w tym kierunku iść - stwierdził. - Myślę, że atmosfera w drużynie jest zdrowa i o wyjściu na boisko będzie jednak decydować forma, a nie to, czy się jest wychowankiem czy nie. Każdy będzie miał to, na co zapracuje - dodał.
Niewykluczone, że łódzki klub, podobnie jak w poprzednich latach, postanowi wypożyczyć kilku z tych graczy do niższych klubów celem ich ogrywania. Stanie się to jednak najprawdopodobniej w sytuacji, gdy Widzew zdecyduje się na kolejne wzmocnienia w sierpniu. - Młodzi muszą mieć świadomość, że jeżeli przyjdą silniejsi to my ich wypożyczymy do II ligi, bo najważniejsze dla takich zawodników, to rozegrać jak najwięcej meczów. Skład to wypadkowa decyzji trenera. Postawił na tych, do których się przekonał - stwierdził Cacek.
Pierwszy mecz w sezonie łodzianie rozegrają w sobotę o godz. 14:45. Przeciwnikiem Widzewa będzie GKS Katowice. Spotkanie odbędzie się na stadionie przy ul. Bukowej.