Rafał Grodzicki: Mecz w Szczecinie to wypadek przy pracy

Piłkarze Śląska Wrocław w 2. kolejce T-Mobile Ekstraklasy wysoko przegrali w Szczecinie z Pogonią. W drużynie WKS-u ten mecz uznano za wypadek przy pracy.

Artur Długosz
Artur Długosz
Porażka w Szczecinie z Pogonią to dopiero drugi mecz przegrany WKS-u pod wodzą Tadeusza Pawłowskiego. Ten szkoleniowcem zielono-biało-czerwonych został 24 lutego 2014 roku.
Pierwsza gorycz porażki nadeszła w 28. kolejce poprzedniego sezonu kiedy to wrocławianie w Bydgoszczy przegrali z Zawiszą 0:1. Wtedy, 30 marca, jedyną bramkę strzelił Kamil Drygas. Od tamtej pory wrocławianie byli niepokonani! Dopiero ostatnio, 26 lipca, zawodnicy Śląska znów zeszli z boiska pokonali, przegrywając 1:4 z Pogonią Szczecin. W potyczce z Portowcami fatalnie spisała się zwłaszcza defensywa zielono-biało-czerwonych z bramkarzem na czele, która popełniała fatalne błędy. - Zdarzył nam się pierwszy tak słaby mecz od kiedy trener Pawłowski jest naszym szkoleniowcem. Uznajemy to za wypadek przy pracy. Wcześniejsze spotkania pokazywały, że ta drużyna się doskonale rozumie, nie ma słabych ogniw. Wszyscy razem bronimy, razem atakujemy - mówi Rafał Grodzicki.

W najbliższej kolejce Śląsk Wrocław rywalizować będzie z Zawiszą Bydgoszcz. - Z Zawiszą na własnym stadionie na pewno będziemy chcieli wygrać i pokazać naszym kibicom, że spotkanie w Szczecinie, to był wypadek przy pracy - podsumował stoper zielono-biało-czerwonych.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×