Franciszek Smuda: A miało być łatwe zwycięstwo
- Oczekiwaliśmy łatwego zwycięstwa, a okazało się, że mamy remis i to ciężko wywalczony - mówi po meczu z Piastem Gliwice (1:1) trener Wisły Kraków, Franciszek Smuda.
- Już czasami sam nie wiem, co się komu dzieje. W jeden dzień Paweł trenuje, a w następny jest kontuzjowany, a nie mamy kim sobie pomóc - nie mamy drugiego nominalnego napastnika. Bez napastnika trudno o zwycięstwo, a co tu mówić o zwycięstwie okazałym. Może w następnym meczu będziemy już grali z napastnikiem, albo z dwoma? - przyznaje Smuda, ale to nie zapowiedź transferu - były selekcjoner miał na myśli wprowadzenie do gry Wójcika.
"Franz" nie był do końca zadowolony z występu Tomasza Zająca, który w II połowie rozruszał ofensywę Wisły. Smuda nie zdecydował się przeprowadzenie innych zmian, choć do wejścia palili się wspomniany Wójcik czy kapitan mistrzów Polski U-19 Przemysław Lech.
- To są mistrzowie Polski juniorów i trzeba ich powoli wprowadzać. Może jeszcze w tym sezonie paru innych się pokaże. To są utalentowani piłkarze , ale nie mają doświadczenia, co widać po Zającu, bo zachował się parę razy jak junior. Myśli, że gra jeszcze z juniorami, ale tutaj jest inna odpowiedzialność niż w młodzieżowej piłce - tłumaczy Smuda.
Pustki przy Reymonta 22 - drugi najgorszy frekwencyjny wynik w historii