Maciej Makuszewski: Przysięgam! Moja mama lepiej sędziuje!
- Postanowiłem sobie, że nie będę krytykować arbitrów, ale przy tak prostych błędach się nie da. Przysięgam, że moja mama lepiej by sędziowała! - mówił po meczu z Podbeskidziem Maciej Makuszewski.
Mecz mógł potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby sędzia uznał bramkę Ariela Borysiuka. - Zdecydowanie to miało wpływ na naszą dekoncentrację. Nie chce już krytykować sędziów i powiedziałem sobie, że nie będę tego robić, jednak to co oni wyprawiają to jest kuriozum! Nie chce machać rękoma i mówić, jakie błędy popełnili, ale inaczej się nie da! Przysięgam, że moja mama sędziowałaby lepiej!
W piątkowym starciu przede wszystkim bardzo dobrze zaprezentowali się skrzydłowi Lechii Gdańsk. To właśnie po ich akcjach gospodarze stworzyli sobie kilka bardzo dobrych okazji. - Chyba wszyscy się zgodzimy, że to był lepszy mecz w naszym wykonaniu niż z Jagiellonią. Sam Bartek Pawłowski mógł chociaż dwa razy wpisać się na listę strzelców. Widać, że z meczu na mecz rozkręca się - zakończył 24-latek.