Grzegorz Bonin: Będą decydować niuanse
Górnikowi Łęczna nie udało się rozpocząć sezonu od wygranej. Beniaminek nie utrzymał prowadzenia i podzielił się punktami z Wisłą Kraków.
Paweł Patyra
Zielono-czarni z wyrachowaniem czekali na ruch przeciwnika i ta taktyka dała im prowadzenie po trafieniu Tomasza Nowaka. Korzystny rezultat gospodarze utrzymali przez niespełna kwadrans. Wynik 1:1 nie zadowolił piłkarzy Górnika. - Remisu na pewno nie braliśmy w ciemno. Nie chcieliśmy się bronić, tylko grać swoją piłkę. Zabrakło decydującego podania czy strzału. Dobrze zareagowaliśmy w drugiej połowie i napędzaliśmy ataki. Został niedosyt - analizuje Grzegorz Bonin.